Premiery filmowe: oscarowi faworyci oraz Jack Ryan

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2014 15:00
Zanim Akademia Filmowa ogłosi swój werdykt i wręczy Oscary, sami możemy przekonać się, który z nominowanych obrazów zasługuje na wyróżnienie. Od piątku w naszych kinach" "American Hustle", "Zniewolony" oraz "Jack Ryan. Teoria chaosu".
Audio
  • Krytyk Łukasz Muszyński ocenia filmowe premiery (Czwórka/Stacja Kultura)
kadr z filmu American Hustle, reż. David O. Russell
kadr z filmu "American Hustle", reż. David O. RussellFoto: mat. promocyjne/United International Pictures Sp z o.o.

10 nominacji do Oscara daje obrazowi Davida O. Russella pozycję lidera w wyścigu o najbardziej pożądaną w świecie filmu statuetkę. Taki sam wynik osiągnęła tylko "Grawitacja". "American Hustle" opowiada historię błyskotliwego oszusta Irvinga Rosenfelda (Christian Bale), który wraz z partnerką i kochanką, Sydney Prosser (Amy Adams), zostaje zmuszony do pracy dla niezrównoważonego agenta FBI Richiego DiMaso (Bradley Cooper).

- Mamy tutaj do czynienia z sensacyjnym komediodramatem i z galerią fantastycznych postaci - ocenia krytyk filmowy. - W tym sezonie nie ma takiego drugiego filmu, w którym byłaby tak utalentowana i tak dobrze, płynnie oraz harmonijnie grająca obsada.

Zobacz zwiastun:

9 oscarowych nominacji ma na swoim koncie "Zniewolony. 12 Years a Slave". Tym razem Brytyjczyk Steve McQueen, twórca głósnego "Głodu" i "Wstydu", sięgnął po wstrząsające wspomnienia Salomona Northupa - mieszkańca Nowego Jorku, który został porwany i sprzedany jako niewolnik na południe Stanów Zjednoczonych.

- Choć ten temat wpisany jest w historię USA., to nieczęsto staje się głównym tematem najważniejszej ze sztuk - opowiada Łukasz Muszyński. - McQueen zrobił to bez sentymentów i bardzo dosadnie. Po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z naciekawszych współczesnych reżyserów.

Zobacz zwiastun:

W najbliższy weekend na duży ekran powraca Jack Ryan. Tym razem stworzony przez pisarza Toma Clancy'ego bohater próbuje zapobiec atakowi terrorystycznemu zorganizowanemu przez rosyjski rząd. A to wszystko w reżyserii specjalisty od Szekspira, czyli Kennetha Branagha.

- Książki o Jacku Ryanie świetnie się sprzedawały, ale "Teoria chaosu" nie ma literackiego pierwowzóru. Scenariusz pisało chyba z tuzin osób i to niestety widać na ekranie - podsumowuje gość "Stacji Kultura". - Nie jest to wielki film, raczej dość przęcietny i zdecydowanie nie wbija w fotel.

Zobacz zwiastun:

(kul / ac)

Czytaj także

Allan Starski: komputer nie zastąpi talentu scenografa

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2013 14:00
Dobry scenograf musi być kreatywnym twórcą i sprawnym rzemieślnikiem, bo to on musi przełożyć na język filmu wizję reżysera i operatora - twierdzi Allan Starski. Laureat Oscara i współpracownik wybitnych filmowców wydał właśnie książkę "Scenografia".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy Polacy są gotowi na "Nimfomankę"?

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2014 19:20
- To nie jest film pornograficzny tylko mądra, błyskotliwa, dowcipna, a czasami też prowokacyjna opowieść o dojrzałej kobiecie, która testuje granice wolności: swojej oraz widza - tak o "Nimfomance" Larsa von Triera mówi Jakub Duszyński, dyrektor artystyczny Gutek Film.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kobieta z kamerą, czyli jak reżyserki zdobywały świat

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2014 09:30
Kino kobiece to nie jest termin ukuty na potrzeby dyskusji o gender, tylko nurt obecny w kinematografii od lat. Jak wygląda on dziś?
rozwiń zwiń