Andrzej Wajda. "Odszedł człowiek, artysta pozostał"

- Filmy, które zostawił nam Andrzej Wajda, będą fantastyczną lekcją historii, życia i sztuki filmowej dla kolejnych pokoleń Polaków - mówi dziennikarz filmowy i krytyk Artur Cichmiński.

Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, współtwórca polskiej szkoły filmowej zmarł w wieku 90 lat

Foto: PAP/Adam Warżawa

Jako reżyser zadebiutował w 1954 roku filmem "Pokolenie". Dwa lata później zrobił "Kanał", który przyniósł mu międzynarodowy sukces. Był nominowany do Oscara w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny" za "Ziemię Obiecaną", "Człowieka z żelaza" i "Katyń". W 2000 roku Andrzej Wajda otrzymał honorowego Oscara za osiągnięcia życia i wkład w rozwój światowej kinematografii. - Widzowie i krytycy doceniali jego otwartość w patrzeniu na świat, niezwykłą radość życia i życzliwość - mówi gość Czwórki. - Odszedł człowiek, który reprezentował pewna epokę. Zarówno w kontekście kultury osobistej, jak i kultury w ogóle.

Ostatnim filmem Andrzeja Wajdy są "Powidoki". Obraz, który jest polskim kandydatem do Oscara, na ekrany naszych kin wejdzie 13 stycznia 2017 roku.  

***

Tytuł audycji: "Stacja Kultura"

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Artur Cichmiński (dziennikarz filmowy, Program I Polskiego Radia)

Data emisji: 10.10.2016

Godzina emisji: 10.40

kul/kd