Kryminalne mity. Lekarz sądowy na miejscu zbrodni

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2021 11:37
Świat książek i seriali kryminalnych jest ogromny. Choć pisarze starają się rzetelnie przybliżać odbiorcom te niełatwe zagadnienia kryminalistyki, to czasem popełniają błędy. Popularnym mitem jest ten, że lekarz może określić czas zgonu co do minuty. Czy to prawda?
Przez lata udało się ustalić, jakie znamiona występują na naszym ciele po śmierci. - Obserwując te zmiany, możemy szacować czas zgonu - zdradza ekspert
Przez lata udało się ustalić, jakie znamiona występują na naszym ciele po śmierci. - Obserwując te zmiany, możemy szacować czas zgonu - zdradza ekspertFoto: shutterstock/Fer Gregory

Wokół zawodu medyka sądowego narosło wiele mitów, które utwierdza popkultura. Jednym z nich jest niezwykła precyzja i ogrom możliwości, którymi jakoby dysponują przedstawiciele tego zawodu. 

Teoria kontra rzeczywistość

- Teoria jest taka: lekarz medycyny sądowej jest w stanie wskazać z dokładnością co do minuty, kiedy ktoś zmarł - mówi Kacper Choromański, analityk śladów krwawych oraz wykładowca akademicki. - Natomiast praktyka w tej kwestii jest różna. Możliwe jest stwierdzenie praktycznie co do sekundy, kiedy ktoś zmarł, ale muszą być spełnione pewne warunki. Taka osoba musi być podłączona do aparatury, która będzie sprawdzała pracę serca. Niestety w praktyce śledczej nie ma takich narzędzi. Mówię o tych sytuacjach, kiedy mamy do czynienia ze śmiercią nagłą, np. niedzielny obiad, podczas którego dochodzi do kłótni i ktoś sięga po nóż. Wtedy nie mamy narzędzia, które pomoże określić, kiedy serce ofiary stanęło - dodaje. 

Lekarzom sądowym z pomocą przychodzi tu wieloletnia praktyka medyczna. Przez lata udało się ustalić, jakie znamiona występują na naszym ciele po śmierci. - Obserwując te zmiany, możemy szacować czas zgonu - zdradza ekspert. - To nie jest konkretny czas co do minuty, a raczej pewien zakres, od godziny-dwóch do kilku - dodaje. 

Grawitacja - sprzymierzeniec medycyny sądowej

Wśród znamion informujących o czasie śmierci ofiary są plamy opadowe. - One powstają w wyniku działania grawitacji - wyjaśnia rozmówca Czwórki. - Jak już serce nie bije, nie pompuje krwi, to ta krew w naczyniach nie krąży, a zaczyna opadać, działa grawitacja. Krew opada w niższe części ciała, w zależności od jego pozycji po śmierci - tłumaczy. 

Plamy opadowe na ciele ofiary mogą przypominać siniaki. Dopiero w prosektorium dochodzi do analizy, z jakim śladem mamy do czynienia. - W plamach opadowych mamy krew płynną, w siniakach jest krew skrzepnięta - wyjaśnia analityk. - Plamy opadowe pomagają w ustaleniu czasu zgonu, ale nie da się wskazać konkretnej godziny. 

Posłuchaj
04:44 czwórka stacja kultura 13.12.2021 mity.mp3 Czy lekarz sądowy jest w stanie określić czas zgonu co do minuty? (Stacja Kultura/Czwórka)

 


***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Materiał: Ola Opala

Data emisji: 13.12.2021

Godzina emisji: 10.36

pj

Czytaj także

Daktyloskopia na ekranie - obalamy mity kryminalistyki

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2021 19:20
Zbieranie linii papilarnych na miejscu przestępstwa często pojawia się w filmach i serialach kryminalnych. Daktyloskopia jako narzędzie zabezpieczenia i badanie śladów odcisków palców jest bardziej złożona, niż jest to w nich pokazywane.
rozwiń zwiń