Test gry: "Shark Chase" – los rybek zależy od kości

- Rozgrywka oparta jest na emocjach i to najbardziej zainteresuje dzieciaki, do których ta gra jest kierowana – mówił w Czwórce Krzysztof Bukowski z wydawnictwa Hasbro.

W grze "Shark Chase", kierujemy losami rybek, które po okrągłej planszy próbują uciec przed złowrogim i bardzo głodnym rekinem. Wszyscy mają równe szanse.  Rzucamy kostką i jeśli wypadnie na niej kolor naszej rybki, to wtedy przesuwamy ją o jedno pole, dzięki czemu oddala się od nadpływającego rekina.

Według naszego eksperta Błażeja Kubackiego z portalu gry bezprądu.pl, tę prostą planszówkę należy postrzegać w kategoriach zabawki raczej dla najmłodszych graczy:

- Jest to czysto losowa zabawa, w której nie ma absolutnie mowy o tym, żeby zastosować jakąś strategię i znaleźć jakiś sposób na wygraną, niewiele od nas zależy, raczej od tego co wyjdzie kostkach.

Grę pomyślano tak, że za dzieci kostką rzuca osoba starsza, która pełni rolę mistrza gry. Może zdarzyć się sytuacja, że rekin będzie miał rybkę w paszczy, ale jeszcze jej nie połknie. Jeśli wyrzucimy w tym momencie odpowiedni kolor to możemy się uratować z paszczy rekina.

Więcej na temat gry dowiesz się słuchają nagrania audycji.

bch