Premiery filmowe: "Wypisz, wymaluj... miłość" i "22 Jump Street"

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2014 11:15
Ten tydzień w kinach przynosi nam najlepszą komedię tych wakacji, która swymi korzeniami sięga lat 80. Nie zabraknie też wzruszeń, choć w stonowanej formie w obrazie "Jak ojciec i syn", a także romantycznych akcentów w "Wypisz, wymaluj... miłość".
Audio
  • Łukasz Muszyński poleca premiery filmowe tygodnia (Czwórka/Stacja Kultura)
Kadr z filmu Wypisz, wymaluj... miłość
Kadr z filmu "Wypisz, wymaluj... miłość"Foto: mat.pras.

Niewielu z nas pewnie pamięta serial, dzięki któremu swoją karierę rozpoczął Johnny Deep. "21 Jump Street" powstał w latach 80. i tak zauroczył komika i aktora Jonah Hilla, że ten w 2012 roku postanowił stworzyć jego wersję kinową. Udało mu się przekonac reżysera i producentów i tak powstał film "22 Jump Street".
- Jonah Hill zagrał główną rolę w "22 Jump Street", schudł do niej jakieś 30 kg - opowiada Łukasz Muszyński, krytyk filmowy z filmweb.pl. - To historia o dwóch chłopakach, którzy w liceum stali po przeciwnych stronach barykady. Jeden należał do drużyny footballowej, a drugi był outsiderem. Później trafili na siebie w szkole policyjnej, okazało się, że wyśmiewany outsider ma mózg, a ten drugi muskuły. Zakumplowali się i stworzyli zespół
Policjanci w pierwszej części rozpracowywali handlarzy narkotyków w liceum. W drugiej zaś, która ma swoją premierę dziś, trafiają do college'u. - Jest tu mnóstwo tematycznych żartów. Aktorzy i ekipa śmieją się sami z siebie. Warto doczekać do napisów końcowych - poleca Muszyński. - To będzie najlepsza komedia tych wakacji.

Zupełnie inną propozycją filmową jest japoński obraz "Jak ojciec i syn". To opowieść tragiczna, o dwóch małżeństwach, które odkrywają, że w szpitalu zamieniono ich dzieci. - Głównym bohaterem, a właściwie należy powiedzieć antybohaterem, bo jest to postać odpychająca jest Ryota, odnoszący sukcesy architekt , który swoją żonę i 6-letniego synka traktuje jako ładny dodatek do swojej kariery - mówi Muszyński. - Odkrywa on, że jego synek nie jest jego dzieckiem, bo w szpitalu doszło do zamiany dzieci. Ryota chce odzyskać biologiczne dziecko.
Reżyser informuje swojego widza, że identyczną decyzję, jak ta podjęta przez Ryotę podejmuje 100 proc. małżeństw w Japonii, które znajdują się w takiej sytuacji. "Jak ojciec i syn" opiera sie na pytaniu, co tak naprawdę kształtuje człowieka: geny czy wychowanie.

"Wypisz, wymaluj... miłość" to propozycja dla spragnionych komedii romantycznych. Tym razem, w rolach głównych zobaczymy Clivea Owena i Juliette Binoche. Oboje wcielają się w rolę wykładowców college'u. On uczy literatury, ona malarstwa. - Gdy się poznają szybko dochodzi między nimi do spięć, zwłaszcza w dyskusji na temat, co jest ważniejsze: słowa czy obrazy - opowiada krytyk filmowy. - Oboje chcą odkleić swoich uczniów od smartfonów i sprawić, by zaczęli samodzielnie myśleć.
Jest to sympatyczna, błyskotliwa komedia, choć jak każda komedia romantyczna - dość oczywista.
(pj/kd)

Zobacz więcej na temat: Czwórka FILM kino
Czytaj także

Jak filmowcy zdobywali Dziki Zachód?

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2014 12:30
- Pogłoski o śmierci westernu są mocno przesadzone - uważa krytyk filmowy Sebastian Smoliński. - To podstawowa dla Amerykanów forma opowieści filmowej i rodzaj mitycznego kina historycznego. Według mnie ten gatunek ma zagwarantowaną nieśmiertelność.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pedro Almodóvar - reżyser kobiet

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2014 15:00
- Świat jest zbyt ciekawy, żeby przeżyć go w z góry określonej roli - mówił w jednym z wywiadów. Dlatego też Pedro Almodóvar nie ogranicza się do jednej aktywności. Pisał opowiadania, grał w punkowej kapeli, robił komiksy, udzielał się w teatrze. Teraz tworzy scenariusze, reżyseruje, produkuje i jest jedną z największych osobowości współczesnego kina.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Transformers - pochwała postprodukcji

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2014 11:30
25 czerwca na ekrany kin wejdzie czwarta część opowieści o Transformerach. To fenomen przemysłu zabawkowego, który na dużym ekranie zaskakuje mistrzowskimi efektami specjalnymi i jest arcydziełem w swoim gatunku.
rozwiń zwiń