Dopalacze w teatrze. W pogoni za szczęściem

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2016 14:40
- Podstawowym i nieuniknionym kosztem pracy nad spektaklem było wejście w temat. Zdaliśmy sobie sprawę ze skali tego problemu i z tego, że są ludzie, którzy w ogóle nie traktują dopalaczy w kategoriach zagrożenia życia - opowiadają aktorzy Paweł Koślik i Mateusz Lisiecki–Waligórski.
Audio
  • "Dopalacze. Siedem stopni donikąd" w Teatrze Kamienica - spektakl, który edukuje, bo tłumaczy (W to mi graj/Czwórka)
Scena ze spektaklu Dopalacze. Siedem stopni donikąd w Teatrze Kamienica w Warszawie. Na zdjęciu Olga Sarzyńska i Paweł Koślik
Scena ze spektaklu "Dopalacze. Siedem stopni donikąd" w Teatrze Kamienica w Warszawie. Na zdjęciu Olga Sarzyńska i Paweł KoślikFoto: Rafał Latoszek/Teatr Kamienica

"Dopalacze. Siedem stopni donikąd" w Teatrze Kamienica to sceniczna analiza problemu jaki stanowią "narkotyki przyszłości", a także studium współczesnego społeczeństwa. - Opowiadamy o ludziach, którzy poszukują bliskości i kontaktu z drugim człowiekiem, ale czasami wybierają drogę "na skróty". Przyspieszenie dotyczy nas wszystkich. Więcej kawy, więcej emocji, więcej wrażeń, szybciej ku szczęściu, bo jesteśmy wyjątkowi - mówi Paweł Koślik.

Paweł Koślik i Mateusz Lisiecki–Waligórski Nasz spektakl nie jest "edukacyjny" w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Nie mówimy "nie róbcie" tylko pokazujemy konsekwencje i koszty zażywania dopalaczy

W audycji sprawdzamy też czym różnią się spektakle "Dopalacze. Siedem stopni donikąd" i "My. dzieci z dworca ZOO" i jakie na sztukę o dopalaczach zareagowali młodzi widzowie. 

***

Tytuł audycji: "W to mi graj"

Prowadzi: Michał Piwowarek

Materiał przygotowała: Ola Opala

Goście: Paweł Koślik i Mateusz Lisiecki–Waligórski (aktorzy)

Data emisji: 26.11.2016

Godzina emisji: 12.15

kul/gs

Czytaj także

W "Księgach Jakubowych" nagość dopełnia opowieść

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2016 11:10
Ewelina Marciniak zdecydowała się pokazać "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie. Z 1000 stron wielopoziomowej powieści stworzono wielogodzinny spektakl.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kolektyw Yes Eye Do tworzy nowy wymiar teatru

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2016 15:50
- Jesteśmy obecni w epicentrum tworzenia. Nasze projekcje i animacje powstają na scenie, wśród aktorów i śpiewaków, w trakcie prób i w pełnym oświetleniu. W teatrze, a nie w studiu - wyjaśnia Staszek Zaleski z Yes Eye Do.
rozwiń zwiń