"Hobbit" w kuchni i po wilamowsku

Wilamowice to miasteczko koło Bielska-Białej. Jedyne w Polsce, które posiada swój własny język.

Mieszkańcy Wilamowic są prawdopodobnie potomkami osadników holenderskich, niemieckich i szkockich, którzy przybyli do Polski w XIII wieku

Foto: Ethefor, lic. CC (wikipedia)

Niestety w języku wilamowskim mówi biegle jedynie około 30 osób. Rewitalizacją wilamowskiego zajmują się studenci, doktoranci i gimnazjaliści. Aby przedstawić ten język szerszej publiczności, stworzyli oni spektakl "Hobbit: hejn an cyryk".

Przedstawienie złożone z fragmentów powieści Tolkiena wystawione zostanie w języku wilamowskim. Grają w nim dzieci i młodzież, które uczą się języka swoich przodków. Młodzi artyści fragmenty "Hobbita" przetłumaczyli sami. W spektaklu nie pada ani jedno polskie słowo. Młodzież sama uszyła też sama kostiumy i zrobiła dekoracje. 26 lutego spektakl zostanie wystawiony w Warszawie. O widowisku opowie Bartek Chromik - doktorant na wydziale Artes Liberales na UW.

A skoro o "Hobbicie" mowa - nasza reporterka Ola Opala przygotuje dla słuchaczy filmowe danie z "kuchni hobbitowskiej." Jak wiadomo, hobbici mają czyste norki i dobrze zaopatrzone spiżarnie. Hobbit przestrzega pór posiłków - kilku w ciągu dnia, jak zapewne pamiętają fani "Władcy Pierścieni". Kuchnia hobbitowska przypomina tę z wiktoriańskiej Anglii.

***

Na audycję "Pasjonauci" zapraszamy w sobotę (20.02) w godz. 17.00-18.00. Audycję prowadzi Beata Kwiatkowska.

mm/mg