Trwa Rajd Dakar. Sukcesy i błędy polskich zawodników

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2022 13:59
44. edycja najtrudniejszego rajdu świata wystartowała 2 stycznia 2022. Trasa rajdu wiedzie przez bezdroża Arabii Saudyjskiej, a wśród Polaków są m.in Kamil Wiśniewski, Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec, Aron Domżała, Konrad Dąbrowski, Jakub Przygoński i Maciej Giemza. 
Kamil Wiśniewski na trasie Rajdu Dakar
Kamil Wiśniewski na trasie Rajdu Dakar Foto: mat.prasowe

Po raz kolejny trasa wiedzie przez bezdroża Arabii Saudyjskiej, kierowcy mają do pokonania ponad 8 tysięcy kilometrów. Swoje zmagania ukończą 14 stycznia.

Piąty etap Rajdu Dakar był udany dla Polaków. Sobota (09.01) była dniem wolnym dla rajdowców. Czekał ich zasłużony wypoczynek w Rijadzie. W klasyfikacji na półmetku wysoko jest Jakub Przygoński z jego pilotem Timo Gottschalkiem. Zajmują szóstą pozycję, a do lidera klasyfikacji samochodowej tracą godzinę i 16 minut. Startujący na quadzie Kamil Wiśniewski jest czwarty, ale jego starta do podium jest duża, wynosi około godziny.

Wypadek w czwartym etapie

Dla Arona Domżały i Macieja Martona rajd zaczął się bardzo dobrze, po trzech etapach w kategorii pojazdów lekkich SSV zajmowali szóste miejsce w klasyfikacji generalnej i szło dobrze, aż do 4 etapu. Jak to bywa na Dakarze, jeden wypadek może przekreślić wszystko. I niestety tak było tym razem. W rozmowie z Czwórką Aron Domżała wspomina ten pechowy dzień, gdy zespół stracił ponad 5 godzin. - Ekipa przed nami jechała środkiem trasy. Była jedna trudniejsza wydma. Oni zakopali się za nią - opisuje sytuację. - Standardowa procedura mówi, że w takiej sytuacji pilot wchodzi i staje na górze wydmy. Jeśli chce wrócić do auta, to zostawia tam kask, albo cokolwiek, żeby zaznaczyć, że za tą wydmą coś stoi. On nic takiego nie zrobił. Od razu zaczęli odkopywać auto. My jako następni, pokonując wydmę, wjechaliśmy w ich samochód - dodaje. 

Straty Arona Domżały i Macieja Martona były duże: uszkodzone zostało przednie zawieszenie. O mały włos nie doszło do tragedii. - Oni mieli więcej szczęścia niż rozumu, bo przejechaliśmy pilotowi kołem po głowie, aż został ślad na jego kasku - opowiada sportowiec. 

Dalej też nie było łatwo. Aby naprawić usterkę samochodu polskiej ekipy, niezbędne było wezwanie ciężarówki. - Przyjechała po 3-4 godzinach, zrobiło się już ciemno i zimno. Rozpaliliśmy sobie ognisko, od kibiców dostaliśmy trochę prowiantu - relacjonuje Aron. - Gdy ciężarówka przyjechała, to w godzinę udało się auto naprawić. Potem była trudna trasa, bo jechaliśmy po wydmach, po trasie w otwartej pustyni. Musieliśmy nawigować w otwartym terenie. Staraliśmy się trzymać śladu. Czasami się to udawało, a czasami nie i się gubiliśmy. Te 180 km jechaliśmy około 4 godzin - dodaje. 


Posłuchaj
08:48 czwórka co was kręci 09.01.2022.mp3 Jak wygląda klasyfikacja na półmetku Rajdu Dakar i co się wydarzyło na ostatnich etapach wyścigu (Co Was Kręci/Czwórka)

 

Podwójny pech

Ten dzień dla Arona Domżały obfitował w pechowe wydarzenia. Złapał też kontuzję oka. W piątym etapie oko tak mu łzawiło, że auto prowadził na zmianę z Maciejem Martonem. - Przez uraz nie mógł też porządnie odpocząć. Musiałem szukać okulisty, ale udało się - zdradza. - Dziś moim głównym celem w Rajdzie Dakar jest pomaganie kolegom z zespołu - dodaje. 

A kolegom idzie całkiem dobrze. W kategorii SSV trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajmują Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, mają 28 minut straty do liderów. Na szóstej pozycji jest Marek Goczał z Łukaszem Łaskawcem. 

Sprawdź także:

Motocykliści coraz szybsi

Nasi dwaj motocykliści są bardzo blisko siebie w klasyfikacji generalnej. Maciej Giemza po sześciu etapach jest 30., a w ostatnich dwóch dniach zaczął łapać bardzo dobre czasy: w czwartek był 14., w piątek - 18. Konrad Dąbrowski na półmetku jest 33., do Maćka Giemzy traci 28 minut. 

Konradowi w piątek przydarzył się mały błąd, nie stracił przez niego dużo czasu, ale niestety kilka pozycji w klasyfikacji. - Po tym błędzie złość tak mnie motywowała, że zastanawiałem się, czy potrzebuję zaplanowanego dnia przerwy. Buzowała we mnie chęć ścigania się - opowiada zawodnik. - Jednak fajnie było się wyspać - przyznaje. 

Konrad Dąbrowski tegoroczny Dakar porównuje z zawodami z zeszłego roku. - W tym roku doganiam zawodników, którzy w zeszłym roku zostawiali mnie w tyle, w kurzu - zauważa. - Zmieniłem grupę zawodników, wśród których się ścigam - dodaje. 

Dziś zawodnicy wystartowali do kolejnego etapu. Do przejechania mają ponad 700 kilometrów. 

Teaser - #Dakar2022 / Dakar

**

***

Tytuł audycji: Co Was kręci

Prowadzi: Jeremi Angowski

Gość: Aron Domżała (zawodnik Rajdu Dakar), Konrad Dąbrowski (zawodnik Rajdu Dakar, motocyklista)

Data emisji: 09.01.2022

Godzina emisji: 11.09

pj

Czytaj także

Dakar 2022. Jaki plan na start ma Konrad Dąbrowski?

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2021 11:20
Dwa tygodnie zmagań i ponad 8300 km trasy, która prowadzi przez pustynię i góry. 2 stycznia 2022 roku w Arabii Saudyjskiej wystartuje Rajd Dakar. Po raz drugi weźmie w nim udział motocyklista Konrad Dąbrowski.
rozwiń zwiń