Od robota sumo do odkurzacza i magazynowych pomocników

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2023 15:11
Studenci Politechniki Śląskiej stworzyli roboty sumo i inne. Dziś walczą one na ringach, jadą po śladach, ale ich przyszłość jest w wielkiej technologii. 
Czwórka na Sumo Challange 2018 w Łodzi
Czwórka na Sumo Challange 2018 w ŁodziFoto: Adam Świetlicki/Czwórka

Studenci Politechniki Śląskiej z Koła Naukowego Zastosowań Metod Sztucznej Inteligencji stworzyli roboty sumo. To małe pojazdy, które mogą walczyć ze sobą na ringu i jeżdżą same po wyznaczonym torze. 

Studenckie konstrukcje

Nasze roboty sumo działają na takiej zasadzie, że kręcą się dookoła własnej osi, a jak się zobaczą, to tak bardzo się nie lubią, że jadą na siebie z pełną mocą. Który pierwszy wyrzuci drugiego poza ring, ten wygrywa - opisuje student Szymon Bogacki. - One mają sterowanie gąsienicowe, obracają się jak czołg. Wyposażone są też w spychacz, aby móc konkurenta poza tor wypchnąć. Można je programować w różny sposób. Sumo to nie jest ich jedyny sport. 

Robot typu "Line follower" skonstruowany przez studentów Politechniki Śląskiej używa czujników odbicia światła. - Gdy taki czujnik wjedzie na czarną taśmę, to robot wie, że musi za nią jechać. Jesteśmy w stanie nadać dowolny tor takiemu robocikowi - wyjaśnia konstruktor. - On widzi trasę i jedzie.

Każdy z robotów skonstruowanych przez studentów ma też wyświetlacz, który może pokazywać dowolny komunikat, jaki zaprogramujemy. - W naszym przypadku jest to odliczanie do kalibracji, a w przypadku robotów sumo - czas do rozpoczęcia ataku - zdradza rozmówca Oliwii Krettek. 


Posłuchaj
04:57 czwórka stacja nauka 15.06.2023.mp3 O robotach skonstruowanych przez studentów Politechniki Śląskiej opowiada Szymon Bogacki (Stacja Nauka/Czwórka)

 

Aby przeprowadzić robotyczną walkę sumo, należy dwa roboty odpalić w tym samym czasie. Gdy tylko się zobaczą, ruszą do ataku. Jak się okazuje, te walki mogą być bardzo brutalne. 

Wśród studenckich konstrukcji odnajdziemy też robota, który korzysta z żyroskopu. - On bardzo nie chce spaść ze swego położenia. Nieważne, jak będziemy obracać jego podłożem, on zawsze będzie kierował swój przód na danej mu płaszczyźnie referencyjnej - wyjaśnia Szymon Bogacki. 

Roboty w prawdziwym życiu

Przedstawione roboty służą do nauki programowania, ale takie same schematy są wykorzystywane w bardziej skomplikowanych konstrukcjach, jak np. roboty, które nie tylko jadą za linią, ale również muszą uważać na to, co się dzieje wokół nich. Funkcje, które widzimy w walkach robotów sumo, wykorzystywane są w autonomicznych odkurzaczach - są tam podobne czujniki zderzeniowe. - Są też np. roboty, które koszą trawę. Im wyznacza się pole koszenia i tylko po nim się poruszają - opowiada rozmówca Czwórki. - Technologia jazdy po linii jest bardzo efektywna. Wykorzystywana jest do załadunku czy transportu w magazynach bardzo znanych firm technologicznych. Po nadaniu określonego toru mamy 100 procent pewności, że dany robot nie zjedzie z tego toru, jest w stanie przenosić dowolny towar po określonym torze - dodaje. 

***

Tytuł audycji: Stacja Nauka

Prowadzi: Weronika Puszkar

Materiał: Oliwia Krettek

Data emisji: 15.06.2023

Godzina emisji: 12.43

pj

Czytaj także

wyKOMBinuj mOst. Przyszli, pogłówkowali, skleili most i wygrali

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2023 14:04
Czy można w siedem godzin zbudować most i to w dodatku z papieru? Okazuje się, że tak. Udowodnili to studenci z Koła Naukowego Mostowców Politechniki Warszawskiej. Młodzi konstruktorzy ze stołecznej uczelni po raz kolejny okazali się bezkonkurencyjni w ogólnopolskim konkursie wyKOMBinuj mOst.
rozwiń zwiń