Artystyczne figurki bohaterów "są czymś w rodzaju streetartowej rzeźby"

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2023 11:15
Kilka dekad temu znane figurki bohaterów weszły na wyższy poziom. To coś więcej niż zwykłe zabawki. Czym są figurki artystyczne i designerskie i czym różnią się od zwykłych action figures? O tym opowiada w Czwórce Marek Kasperski, prezes galerii Art Komiks.
Figurki z kolekcji Marka Kasperskiego
Figurki z kolekcji Marka KasperskiegoFoto: Czwórka/Kamil Jasieński

- W poszukiwaniu współczesnej formy rzeźby część artystów doszła do wniosku, że w ramach popkultury, ale też pop artu, czyli schedy po Andy Warholu, można wykorzystać action figures do komunikacji współczesnych rzeczy - mówi gość audycji. - Czyli z jednej strony poprzez medium nawiązania do naszych korzeni, a z drugiej strony nadania im nowego kontekstu, który powoduje, że są one przeznaczone bardziej dla ludzi dojrzałych niż dla dzieci.

Figurki w nowym kontekście

Wszystko zaczęło się w 1997 roku, gdy Michael Lau w 1997 roku na wystawie zabawek w Hongkongu zaprezentował swoją kolekcję figurek, która bazowała na figurkach klasycznych G.I. Joe. - Te figurki zostały przerobione na streeartową modłę. Czyli wszyscy żołnierze byli hip-hopowcami, mieli czapeczki hip-hopowe, mieli deskorolki i mieli tatuaże. W ten sposób się zaczął nurt designer toys - opowiada gość Czwórki. - Nurt się rozwijał i poszedł w takim kierunku, że kolekcjonerzy czy też twórcy przy okazji customizowali figurki. Potem pojawił się Morgan Phillips o pseudonimie SAC Lord, który rozpoczął odlewanie żywicznych kopii figurek z możliwością ich customizacji i nadawania też przy okazji nowego kontekstu, czego wcześniej nie było. Tak powstał custom bootleg. 

Kolekcje warte miliony

Jak mówi rozmówca Kamila Jasieńskiego, produkowane są pojedyncze figurki lub krótkie serie. To odróżnia je od japońsko-amerykańskiego sposobu myślenia, gdzie stawia się na seryjną produkcję. Artystyczne figurki kupuje się na aukcjach sztuki albo bezpośrednio od artystów.

- Najdroższa figurka, która dotychczas została sprzedana na świecie, to prototyp Boba Fett, który w jednym z amerykańskich domów aukcyjnych osiągnął niebagatelną cenę ponad pół miliona dolarów - mówi kolekcjoner. - Prawdopodobnie takich kolekcjonerów nie jest zbyt wielu, aczkolwiek jeśli chodzi o figurki artystyczne, kwoty rzędu kilku tysięcy dolarów za jeden egzemplarz nie są rzadkością.

Źr. Instagram/Artwarscollection

W audycji Marek Kasperski radzi także, jak zacząć swoją przygodę z kolekcjonowaniem figurek artystycznych. - Nie polecam podejścia inwestycyjnego do kolekcji. To jest, myślę, coś, co może być przyjemnym dodatkiem - tłumaczy. - Natomiast najfajniejsze jest to, żeby się świetnie bawić i żeby komuś to sprawiało przyjemność na co dzień.


Posłuchaj
16:03 Czwórka/Pierwsze Słyszę - figurki kolekcjonerskie 26.04.2023.mp3 Marek Kasperski, prezes galerii Art Komiks o figurkach artystycznych i kolekcjonerskich (Pierwsze Słyszę/Czwórka)

 


***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Marek Kasperski (prezes galerii Art Komiks, rzeczoznawca Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie sztuki komiksu)

Data emisji: 26.04.2023

Godzina emisji: 08.15

aw

Czytaj także

Nie tylko misje specjalne - studenci wysyłają pojazd na Księżyc

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2023 11:15
W ubiegłym wieku tylko mocarstwa takie jak Stany Zjednoczone, Rosja czy Japonia były zdolne do wysłania na Srebrny Glob swoich pojazdów. Dziś mogą to uczynić już nawet prywatne firmy i uczelnie.
rozwiń zwiń