Polskie Radio

Trzaskowski po zatrzymaniu Karpińskiego: zaufałem mu i nadal mu ufam

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2023 13:16
- Zaufałem Włodzimierzowi Karpińskiemu i dalej mu ufam i niech sąd tę sprawę rozstrzygnie - powiedział na antenie Polsat News prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Sekretarz miasta stołecznego przebywa w areszcie w związku z podejrzeniem przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki.
Rafał Trzaskowski: niech sąd rozstrzygnie sprawę Włodzimierza Karpińskiego
Rafał Trzaskowski: niech sąd rozstrzygnie sprawę Włodzimierza KarpińskiegoFoto: PAP/Zbigniew Meissner

Zapytany, czy nie miał sygnałów o nieprawidłowościach w gospodarce odpadami, Rafał Trzaskowski odpowiedział: "Nie miałem, związkowcy mówili, że są pewnego rodzaju plotki, dlatego zostały wysłane kontrole". - Natomiast w moim poczuciu próba ustawiana przetargów jest niesłychanie trudna, o ile nie niemożliwa - ocenił.

Trzaskowski: nie zamierzam uczestniczyć w politycznych spektaklach

Dziennikarz Polsat News dopytywał Trzaskowskiego, dlaczego w ubiegłym tygodniu nie przyszedł na nadzwyczajną radę miasta dotyczącą zatrzymania Włodzimierza Karpińskiego i afery śmieciowej?

- PiS próbuje robić spektakl polityczny. (…) Ja w takich spektaklach politycznych nie zamieram uczestniczyć. Sprawę wyjaśnia prokuratura, co do której mam bardzo ograniczone zaufanie, ale mam zaufanie do sądów - oznajmił.

Zatrzymanie Włodzimierza Karpińskiego

Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Były minister był prezesem tej spółki w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na sekretarza miasta. Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy. Z mocy prawa został zawieszony w pełnieniu obowiązków sekretarza miasta. Pobiera miesięcznie prawie 10 tys. zł, czyli połowę swojego dotychczasowego wynagrodzenia.

Czytaj również:

W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób. 

[POLSKIE RADIO 24] Afera śmieciowa. Poseł PiS: w PO dalej obowiązuje doktryna Neumanna

ms/PAP