Polskie Radio

Rozmowa ze Stanisławem Żelichowskim

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2012 13:30

Kamila Terpiał –Szubartowicz: Wszystko na to wskazuje, że reforma emerytur rzeczywiście  dzieli koalicję. Pytanie: czy podzieli? Bo ja, panie pośle, szczerze powiem, że jak na razie nie widzę możliwości porozumienia koalicjantów w tej sprawie.

Stanisław Żelichowski: No, nie wierzy pani w koalicję. Ja muszę wierzyć, natomiast...

K.T.-Sz.: A pan wierzy w premiera?

S.Ż.: Wie pani, z wielu trudnych spraw wyszliśmy przez te 4 lata i mam nadzieję, że wyjdziemy teraz. Chodzi o to, żeby szukać zdrowych kompromisów, a nie upierać się przy swoim, bo (...)

K.T.-Sz.: To znowu moje wrażenie, ale ja mam wrażenie, że premier takiego kompromisu szukać nie chce, bo chociażby wczoraj po spotkaniu tutaj z posłankami Platformy w sejmie mówił, cytat: „Wolę słuchać środowisk kobiecych niż mężczyzn z jednej partii”. To oczywiście chodzi o PSL.  I propozycje PSL.

S.Ż.: No tak, ale to, że woli, to jest inna sprawa, tylko że premier nie zawsze ma możliwość wybrania tego, co woli, tylko trzeba słuchać całego społeczeństwa. Głosy, które głosi PSL, są częścią jakiegoś społeczeństwa...

K.T.-Sz.: To przypomnijmy, żeby umożliwić kobietom, które wychowują dzieci, przechodzenie na wcześniejszą emeryturę, tutaj za każde dziecko 3 lata, tak? Tu się nic nie zmienia, taka jest wasza propozycja.

S.Ż.: Na dzień dzisiejszy jest taka propozycja, natomiast nasz problem polegał na tym, że uważaliśmy, że obok podwyższenia nieuchronnego wieku emerytalnego, bo przypomnę, że jak Bismarck wprowadzał 65 lat dla mężczyzn, 60 dla kobiet, to wówczas rzadko kto dożywał do 65...

K.T.-Sz.: No ale teraz też dłużej żyjemy niż za czasów Bismarcka.

S.Ż.: Ale dziś żyjemy 20 lat dłużej, więc trzeba wydłużyć wiek emerytalny, ale jednocześnie zrobić wszystko, żeby dzietność Polaków była jak największa, i tego brakuje. W związku z tym myśmy pokazywali jedną z możliwości działania w tym kierunku...

K.T.-Sz.: Czyli wy się nie będziecie upierać.

S.Ż.: Wie pani, my mamy cały szereg koncepcji, na przykład...

K.T.-Sz.: A czy jesteście w stanie poprzeć tak zwany goły projekt, czyli gołą propozycję rządową?

S.Ż.: Ja myślę, że jeżeli rząd popuści trochę kobietom, mniej... nie będzie to 65, bo w tej chwili jest tak – kobiety o 7 lat, mężczyźni o 2 lata, no to nie jest to do końca sprawiedliwe, w związku z tym jeżeli będzie to trochę zróżnicowane, to jesteśmy w stanie się zgodzić.

K.T.-Sz.: Czekamy dzisiaj na konferencję, zobaczymy, co powie premier z waszym ministrem, czyli ministrem Polskiego Stronnictwa Ludowego.

S.Ż.: To jest minister Polski.

K.T.-Sz.: Panie pośle, 570 tysięcy złotych premii to dużo?

S.Ż.: Ja to odbieram w formie skandalu. Ja rozumiem, że jeżeli ktoś ma wydobywać gaz łupkowy, srebro, złoto czy coś takiego i potrzeba menadżera, no to jak więcej zrobi, to ma większą premię. Natomiast tu była sprawa taka – projektant zrobił projekt stadionu, wykonawca wygrał przetarg, więc rola... a budżet dał środki finansowe. Więc rola menadżera to była nie taka istotna. I to, że zarabiał dosyć duże pieniądze miesięcznie, to mu się należało...

K.T.-Sz.: Nie wiemy, jakie.

S.Ż.: Ale należało mu się. Natomiast tego typu premia jest nieprzyzwoitością i ja mam nadzieję, że pani minister rozważy wszystkie możliwości prawne, jak zrobić, żeby do takiej nie doszło.

K.T.-Sz.: Opozycja, ale nie tylko opozycja, bo także posłowie Platformy Obywatelskiej domagają się i mówią o tym, że przede wszystkim powinien być ujawniony ten kontrakt menadżerski z panem Kaplerem, że powinniśmy poznać warunki, właśnie m.in. wypłacenia tej premii. Czyli po prostu odpowiedź na pytanie: za co dostał te pieniądze, skoro stadion został oddany do użytku pół roku później?

S.Ż.: No tak, ale wie pani, to zwykle w kontraktach menadżerskich zawiera się duże premie dla tych menadżerów, którzy nie mogą pójść do działania w konkurencji. Natomiast myśmy zbudowali 4 stadiony i jak mówią starożytni Rzymianie, chwacić, więcej nie będziemy budowali, w związku z tym nie jest ważne, że prezes nie będzie budował innych stadionów. Więc płacenie mu takiej premii to jest jakieś horrendalne nieporozumienie.

K.T.-Sz.: Ale takiej czy w ogóle nie powinien dostać premii?

S.Ż.: Znaczy premię pewnie powinien dostać jakąś regulaminową, która wynika z... ja wiem? Realizacji zadania inwestycyjnego w określonym terminie, aktywności tego działania, bo tak zwykle bywa. Im szybciej zrobisz zadanie, im zrobisz go dokładniej, lepiej, tym będziesz miał większą premię. Natomiast nie wiem, jak ten kontrakt był zawarty.

K.T.-Sz.: No i właśnie, nikt nie wie, dlatego może powinniśmy poznać te zapisy. Dziękuję bardzo.

S.Ż.: Kłaniam się pani, żegnam państwa.

(J.M.)