W sumie w sześciu stanach dotkniętych wcześniej przez huragan Sandy a  potem przez śnieżycę, bez prądu pozostaje nadal ponad 715 tysięcy gospodarstw.  Władze Nowego Jorku poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych huraganu Sandy w  tym stanie wzrosła do 41: starszy mężczyzna zatruł się tlenkiem węgla. Ponieważ  w wielu gospodarstwach nie ma elektryczności, nowojorczycy dogrzewają mieszkania  kuchenkami, co może prowadzić do zatruć.
W stanie Nowy Jork mieszkańcy  zmagali się nie tylko ze zniszczeniami, ale i z opadami śniegu. W Central Parku  zmierzono prawie 12 centymetrów białego puchu, co dla tej części Stanów  Zjednoczonych jest o tej porze roku, rekordowo dużym opadem.
Z powodu  śnieżycy uruchomiono noclegownie dla bezdomnych, władze rozdają koce, grzejniki  oraz wodę i żywność. Rano zamknięto lotniska, ale obecnie zarówno port lotniczy  Kenedy'ego, jak i LaGuardia oraz Newark funkcjonują normalnie. Możliwe są  jedynie niewielkie opóźnienia.
Dużym problemem nadal pozostaje zdobycie  benzyny. Prawie 40 procent stacji benzynowych jest zamknięta z powodu braku  paliwa.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>