Nauka

Ropa zagraża Florydzie

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2010 10:25
Silne prądy morskie spychają plamę ropy z Zatoki Meksykańskiej w kierunku wschodnich wybrzeży USA

Ropa wyciekająca w Zatoce Meksykańskiej może niedługo dotrzeć do Florydy i wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Takiego zdania są naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej, którzy wydali specjalne oświadczenie w tej sprawie.

Zdjęcia satelitarne wskazują, że ropa dostała się w rejon silnego i głębokiego prądu morskiego. Może on zepchnąć część ropy w rejon raf koralowych u wybrzeży Florydy w ciągu najbliższych sześciu dni. Naukowcy ESA obserwują plamę dzięki satelicie Envisat. Mają jednak obawy, że gwałtowny prąd morski może wymieszać wodę z ropą, przez co stanie się ona niewidzialna z orbity. Dodają, że ropa może dostać się w rejon potężnego Prądu Zatokowego -Golfsztromu - który może pociągnąć za sobą ropę na północ, aż do wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej amerykańscy eksperci potwierdzili, że niewielkie ilości ropy wykryte na Florydzie nie pochodzą z wycieku w Zatoce Meksykańskiej. Część plamy dotarła już jednak do Louisiany, Alabamy i Missisipi.

Zdjęcia satelitarne pokazujące przesuwanie się plamy ropy:

15.05.2010

15.05.2010źr. ESA

18.05.2010

18.05.2010źr. ESA



Czytaj także

Kolejna próba zatamowania wycieku ropy

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2010 07:23
Drugą, mniejszą kopułę opuszczono nad szybem naftowym w Zatoce Meksykańskiej, gdzie w połowie kwietnia zatonęła należąca do koncernu BP platforma "Deepwater Horizon", powodując groźny wyciek ropy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

USA: pierwszy sukces w walce z wyciekiem ropy

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2010 07:41
Koncern BP poinformował, że udało się zamontować rurę, przez którą część ropy jest odprowadzana do zbiorników tankowca.
rozwiń zwiń