Nauka

Talon na samolot i balon

Ostatnia aktualizacja: 29.12.2018 20:37
Balony, a raczej sterowce, to oczywiście koncepcja nie nowa. Szeroko były wykorzystywane przed drugą wojną światową. Ich epoka zakończyła się wręcz wybuchowo wraz z katastrofą słynnego sterowca Hindenburg w 1937 roku. Od tamtej pory służą jedynie jako medium reklamowe. 
Plimp to połączenie sterowca i samolotu
Plimp to połączenie sterowca i samolotu Foto: Plimp.com

Spektakularna katastrofa, która spotkała Hindenburga, była pośrednio spowodowana ówczesną technologią. Sterowce napełniane były wodorem, który przy najmniejszym przecieku, tworzył razem z powietrzem mieszankę wybuchową.
Amerykański startup, chce wymyślić sterowce na nowo i połączyć ich zalety z mobilnością samolotów. Najnowszy wynalazek tej firmy to Plimp, którego balon, zamiast wybuchowym wodorem, wypełniony jest neutralnym chemicznie helem.

Plimp to też VTOL. Co to VTOL? Vertical Take Off And Landing, czyli statek powietrzny pionowego startu i lądowania. Ze względu na swój mały względny ciężar, nie musi do tego stosować potężnych silników. Wystarczą do tego dwie hybrydowe jednostki napędowe, zamontowane na skrzydłach Plimpa.

Ich moc jest wystarczająca do przewiezienia ośmiu pasażerów i załogi albo prawie tony ładunku. Przy zasięgu ponad 400 kilometrów, rozpędzać one będą samolotosterowiec do prędkości prawie 140 km/h. Zaś przy nieco mniejszej szybkości, zasięg wynalazku wzrasta do ponad 500 kilometrów. Być może nie jest to już tak imponujące w XXI wieku, ale mówimy tu o podróżach w linii prostej, bez korków i przystanków.

Amerykański wynalazek może być wykorzystany do długich i cichych lotów patrolowych Amerykański wynalazek może być wykorzystany do długich i cichych lotów patrolowych

Osiągi swoją drogą, ale jedną z najważniejszych zalet owocu amerykańskiej innowacji jest bezpieczeństwo: gdy silniki zgasną, Plimp, owszem, zacznie spadać, tyle że z prędkością 14 km/h, czyli mniejszą od jadącego powoli roweru.

Piszę o tym wszystkim w czasie przyszłym, bo.... mowa tu jeszcze o projekcie. Na razie, pomysłodawcy zbudowali prototyp o zasięgu 40 kilometrów, jednak stworzenie pełnowymiarowej maszyny ma być tylko kwestią czasu. 

Czy to kolejny palcem po wodzie pisany pomysł? Kolejny startup, jakich pełno? Nie do końca. Szefem konstruktorów firmy jest Daniel Ramyer, człowiek, który projektował słynny szpiegowski samolot SR-71 Blackbird.

To wszystko daje nadzieję na stworzenie naprawdę bezpiecznego, ekologicznego i ekonomicznego statku powietrznego, który połączyłby romantyzm dawnych sterowców z efektywnością współczesnych samolotów.

Zobacz więcej na temat: lotnictwo technologia
Czytaj także

Przedziwna hybryda pomoże zredukować lęk przed lataniem

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2018 20:25
Rzadko który środek podróży wywołuje tyle emocji i irracjonalnego lęku, co samolot. W trakcie lotu, musimy całkowicie oddać swoje życie w ręce nieznanej i anonimowej dla nas załogi oraz zaufać nowoczesnym systemom elektronicznym, które dla zwykłego człowieka są zbyt abstrakcyjne. Stąd lęk.
rozwiń zwiń