Rosja 2018

Rosja 2018: bramki Islandii sfinansowały paczki dla dzieci w obozach uchodźców

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2018 11:10
Przed wyjazdem na mundial piłkarze Islandii otrzymali szczególne wyzwanie od jednej z islandzkich firm, która zadeklarowała przekazanie miliona islandzkich koron za każdą strzeloną bramkę na akcję pomocy dla dzieci żyjących w obozach dla uchodźców.
Piłkarze reprezentacji Islandii
Piłkarze reprezentacji IslandiiFoto: PAP/EPA/SHAWN THEW

Cały świat opanowała piłkarska gorączka. Nie inaczej jest na portalu PolskieRadio.pl. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy unikalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z mundialem w Rosji. Ponadto zapraszamy do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach Jedynki i Trójki.

banner_dlugi.jpg
Rosja 2018

Do akcji dołączyło się kilka innych firm z różnymi sumami. Choć piłkarze strzelili zaledwie dwie bramki, to przełożyły się one na osiem milionów koron, czyli 64 tysięcy euro.

- Pieniądze uzyskane za gole Alfreda Finbogassona w meczu z Argentyną (1:1) i Gylfi Sigurdssona z Chorwacją 1:2 były warte po cztery miliony islandzkich koron i pozwoliły przygotować 414 paczek dla dzieci w obozach uchodźców w Bangladeszu, Syrii, Iraku i Jemenie - poinformował islandzki oddział Unicef .

Jego szef Bergsteinn Jonsson zaznaczył, że nie jest to duża suma lecz na kraj liczący 334 tysiące mieszkańców, w którym działają stosunkowo małe firmy, była to ważna inicjatywa.


- Każda z paczek zawiera zabawki, pomoce edukacyjne i oczywiście piłkę. Dla tych dzieci to naprawdę dużo znaczy - podkreślił.


Islandzkie media z kolei zasugerowały, że jeżeli dwie bramki Islandczyków dały tyle, to ile mogłyby przynieść wszystkie gole mundialu pomnożone przez 4 miliony islandzkich koron czyli 32 tysiące euro, gdyby firmy sponsorujące reprezentacje wszystkich uczestników solidarnie włączyły się do tej akcji.

(mb)

Czytaj także

Jedna osoba poniosła śmierć w skutek kłótni po meczu Brazylii z Serbią

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2018 10:05
Liban nie uczestniczy w mistrzostwach świata w Rosji, ale piłkarskie emocje udzielają się tamtejszym kibicom bardzo silnie. Po meczu Brazylii z Serbią (2:0) jeden z nich zginął, ponieważ cieszył się z wygranej "Canarinhos".
rozwiń zwiń