Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Niedościgłe walców interpretacje i skrzypce za kilka jaj

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2023 21:00
Czwartkowa audycja „Chopin na ludowo” to wiązanka najpiękniej zinterpretowanych chopinowskich walców w wykonaniu Dinu Lipattiego oraz historie rzeszowskiego skrzypka Kazimierza Marcinka wyróżnionego w tym roku Nagrodą im. Oskara Kolberga. 
Audio
  • Dinu Lipatti i Kazimierz Marcinek (Polskie Radio Chopin/Chopin na ludowo)
Kazimierz Marcinek z Nockowej
Kazimierz Marcinek z NockowejFoto: Kuba Borysiak

Rumuński geniusz pianistyki

Zabrzmiały nagrania wybranych walców Fryderyka Chopina w wykonaniu Dinu Lipattiego, fenomenalnego rumuńskiego pianisty, urodzonego w 1917 roku. Jego interpretacje chopinowskich walców (wraz z wersją Alfreda Cortota) uważane są za niedościgłą interpretację tego gatunku.

Zmarły 2 grudnia 1950 roku, w wieku zaledwie 33 lat, Lipatti pozostawił jedynie kilka płyt, na których utrwalił m.in. około 180 minut muzyki Chopina. Niemal wszystkie z tych interpretacji to dzisiaj kanon współczesnej chopinistyki, a nagrania walców, które pianista rejestrował na kilka miesięcy przed przedwczesną śmiercią, zostały wyróżnione wieloma nagrodami.

Kazimierz Marcinek z Nockowej

W „ludowej” części audycji usłyszeliśmy opowieść tegorocznego laureata Nagrody im. Oskara Kolberga, Kazimierz Marcinek z Nockowej – jeden z najwybitniejszych skrzypków starszej generacji w Rzeszowskiem.

- Mama lubiła zaśpiewać, a ojciec grał na harmonijce, czasem wieczorem sobie pograli” – wspominał pan Kazimierz Marcinek.

W rodzinie nie było muzykantów, ale śpiew i gra nie były jej obce. Grać na skrzypcach Marcinek nauczył się sam. Później obierał nauki od dawnych muzykantów z Nockowej, Bratkowic i innych sąsiadujących miejscowości. Później, jako kilkunastoletni muzykant samouk, zdobył średnie wykształcenie muzyczne.

Jak skrzypce trafiły w ręce Kazimierza marcinka? To niewiarygodna historia!

- Mama chodziła do takiego krawca. Skrzypce wisiały u niego na ścianie, na gwoździu. Chciał je mamie dać, dla jednego z synów, jak mówił. Nawet nie dała mu pieniędzy, tylko kilka jajek mu zaniosła.

Dość szybko zaczął, jak mawia, „chałturzyć po wsiach”. Z chałtur biegł bezpośrednio na lekcje. W szkole muzycznej uczył się także gry na klarnecie. Później został przyjęty do Filharmonii Rzeszowskiej, ale ciężka sytuacja rodzinna zmusiła go do pracy w polu. Zarabiał głównie muzykowaniem na chałturach.

Pan Kazimierz nutami pisze szkice, urywki melodii tradycyjnych, ku pamięci. Ceni żywiołowość grania.

- Muzykę klasyczną gra się zupełnie inaczej. Tam nie ma tego piękna, bo nie ma się w czym wyżyć. A ja lubię coś dołożyć, ozdobić – przyznał skrzypek.

W Nockowej z której pochodzi prymista, słychać różnorodne wpływy muzyczne sąsiadujących, odmiennych grup. 

W audycji zabrzmiały także majowe pieśni maryjne w wykonaniu Kapeli Brodów.

***

Tytuł audycji: Chopin na ludowo 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 18.05.2023

Godzina emisji: 20.00