Historia

”Nie bali się Boga, ani ludzi”

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2012 07:00
Składali śluby ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i walki z niewiernymi. Stali się najbogatszym zakonem rycerskim średniowiecznej Europy. Zostali oskarżeni o herezję, ich ogromny majątek skonfiskowano, a rycerzy posłano na stos. Do dziś inspirują pisarzy i poszukiwaczy skarbów.
Audio
  • Watykan ujawnia dokumenty z procesu templariuszy - fragm. aud. "Polska i świat" (25.10.2002)
  • Upadek templariuszy - aud. Michała Montowskiego (26.07.1999)
Król Jerozolimy Guy de Lusignan składa broń przed Saladynem po przegranej bitwie pod Hittin w 1187, Wikimedia Commons
Król Jerozolimy Guy de Lusignan składa broń przed Saladynem po przegranej bitwie pod Hittin w 1187, Wikimedia CommonsFoto: Said Tahsine (1904-1985 Syria)

To oczywiście templariusze. 25 października 2007 roku Watykan udostępnił w specjalnym, bibliofilskim wydaniu dokumenty związane z ich procesem, który odbył się w 1308 roku - W tej liczącej blisko 300 stron księdze, przepięknie wydanej i niezwykle kosztownej, bo trzeba za nią zapłacić prawie 6 tysięcy euro, znalazła się reprodukcja pergaminu odnalezionego w 2001 roku - relacjonował z Watykanu korespondent Polskiego Radia, Marek Lehnert. - Zapisano na nim,  że papież Klemens V, który kazał aresztować wszystkich rycerzy zakonnych w całej Europie, bardzo szybko zrezygnował ze swej decyzji, uznając, że oskarżenia o herezję zostały wymuszone torturami.
Dokument opublikowany w księdze, zaprezentowanej 5 lat temu przez Watykan, zmieniał spojrzenie na wydarzenia sprzed 700 lat; pokazywał, że to nie papież ponosił winę za to, co stało się z templariuszami, lecz król Francji Filip Piękny. To on zmusił Klemensa V do podjęcia takiej decyzji, grożąc schizmą w kościele. Papież się ugiął, a Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa Świątyni Salomona stracił wszystko.
- Rehabilitacja templariuszy nie była celem tych, którzy wydali księgę, czyli Tajnego Archiwum Watykańskiego - mówił korespondent Polskiego Radia. - Jego prefekt, w czasie prezentacji wydawnictwa, mocno podkreślał, że to nie uroczystość ani ku czci templariuszy, ani tym bardziej ich rehabilitacja.
Najciekawsza informacja, jaka pojawiła się w związku z wydaniem tych dokumentów, była taka, że obecny papież, Benedykt XVI mógłby reaktywować zakon. Pozostało tylko jedno pytanie... Po co?
Templariusze rozpoczęli swoją działalność w roku 1118, kiedy to rycerz francuski Hugo de Payens zorganizował bractwo na wpół religijne, na wpół rycerskie, którego głównym zadaniem była opieka nad pielgrzymami do Ziemi Świętej oraz ich zbrojna ochrona. Często nazywano ich ubogimi rycerzami Chrystusa. Pełna, oficjalna nazwa brzmiała Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa Świątyni Salomona.
O historii zakonu i roli, jaką pełnił on w średniowiecznej Europie, opowiadał w audycji Michała Montowskiego ‘’Upadek templariuszy” w 1999 roku dr Mariusz Affek, historyk, wiceprzewodniczący Klubu Monarchistyczno-Konserwatywnego. - Ogromne bogactwa, jakie gromadzili, to była własność wspólna, a nie poszczególnych rycerzy zakonnych. Dlatego ta procedura nie stała w sprzeczności ze składanym indywidualnie przez każdego templariusza ślubem ubóstwa. Ale w kronikach pisano, że są oni tak aroganccy, iż ”nie boją się ani Boga, ani ludzi” - komentował gość programu. I dodawał:
- Byli to zakonnicy upoważnieni przez papieży do zbierania podatków krucjatowych. Pieniądze te wysyłali własnymi środkami transportu na Wschód, by mogły służyć Królestwu Jerozolimskiemu. A skoro papieże powierzali im tak ważne zadania, to również władcy świeccy wykazywali większe zrozumienie dla działalności tego zakonu i obdarowywali go większym zaufaniem.

Upadek Królestwa Jerozolimy, który nastąpił w roku 1291, zmienił sytuację wszystkich powstałych wówczas zakonów rycerskich, w tym templariuszy. Ale na terenie Europy Zakon Świątyni Salomona posiadał liczne komandorie (najwięcej było ich we Francji), więc wciąż czuli się bezpiecznie. Do czasu. Bogactwa, jakie templariusze zdołali zgromadzić, zaczęły kłuć w oczy możnych tego świata. Skarby zakonu postanowił przejąć Filip IV Piękny. Mógł to zrobić w jeden tylko sposób: oskarżając ich o herezję.
- Najpierw wytaczano zarzuty pospolite, gromiono pychę zakonników, ich chciwość, arogancję -  komentował dr Mariusz Affek. - Pierwsze dowody przeciwko zakonowi zaczęto zbierać już w 1305 roku. Wyszukiwano świadków, ale wtedy jeszcze żadnych tortur nie stosowano - zaznaczył. Te wieści, dochodzące z Francji, spowodowały, że sam wielki mistrz zakonu postanowił  udać się do tego kraju, by odeprzeć stawiane zarzuty. Ponoć wiózł ze sobą 150 tysięcy sztuk złotych monet i 10 mułów, obładowanych srebrem. Na niewiele się to zdało.
13 października 1307 roku w całej Francji aresztowano ok. 2 tysięcy templariuszy na mocy tajnej instrukcji królewskiej. Sformułowano ostrzejsze oskarżenia: o bluźnierstwo, o wypaczanie obrzędów kościelnych, w tym plucie na krzyż, rozpustę i niezwykle ciężki zarzut - homoseksualizm, za co w średniowieczu karano śmiercią.
Czy udało się znaleźć dowody na odstępstwa od wiary? Co jest prawdą, a co fałszem w historii Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa Świątyni Salomona. Gdzie podziały się jego skarby?
Posłuchaj audycji ”Upadek templariuszy”, by znaleźć odpowiedź na te pytania.