Redakcja Polska

Słowacy wybierają prezydenta. Trwa druga tura wyborów

06.04.2024 12:30
Następcą Zuzany Čaputovej zostanie popierany przez część opozycji były szef dyplomacji Ivan Korčok lub kandydat obozu rządowego, szef parlamentu Peter Pellegrini.
Audio
  • Słowacja: druga tura wyborów prezydenckich [posłuchaj]
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFot.: Shutterstock/Soft Light

W pierwszej turze większe poparcie otrzymał niespodziewanie Ivan Korčok. Stawką wyborów jest pełnia władzy dla lewicowo-narodowej koalicji kierowanej przez premiera Roberta Ficę.

Przedwyborcze sondaże nie wskazują jednoznacznego faworyta. Różnica w poparciu dla obu kandydatów jest niewielka i mieści się w granicach błędu statystycznego. Bukmacherzy płacą mniej za ewentualną wygraną Ivana Korčoka.

Zdaniem analityka Mikuláša Hanesa, będą to najbardziej zacięte wybory w historii Słowacji, a kluczowa dla ostatecznego rezultatu będzie frekwencja. Według niego decyzję podejmie w ostatniej chwili jedna dziesiąta wyborców. „Obóz Ivana Korčoka jest bardziej zmobilizowany. Nasze badania pokazują, że ci wyborcy są o wiele bardziej pewni tego, że pójdą głosować. Korčok może też trafiać do ludzi, którzy zwykle omijają wybory, ale dadzą się ponieść chwili, bo chcą być po stronie zwycięzcy” - wyjaśnił ekspert.

„Peter Pellegrini ma natomiast bazę 1,3 miliona wyborców partii koalicyjnych. Problemem jest dla niego jest to, że ci ludzie nie są aż tak zdeterminowani, by pójść na wybory. Część z nich jest zadowolona z tego, kto jest u władzy i co dzieje się w państwie. Oni nie mają poczucia, że jest to kolejna bitwa, którą muszą wygrać. Okazuje się też, że nie wszyscy wyborcy koalicji utożsamiają się z kandydaturą Pellegriniego” - powiedział Polskiemu Radiu analityk NMS Slovakia. 

Wśród tematów kampanii znalazły się działania rządu, zagraniczna orientacja Słowacji czy wsparcie dla Ukrainy. 60-letni Ivan Korčok startuje jako kandydat obywatelski z poparciem liberalnych partii opozycyjnych, a także chadeków. W kampanii przekonywał o konieczności modernizacji państwa oraz o tym, że gabinet Roberta Ficy potrzebuje przeciwwagi w pałacu prezydenckim. Przed drugą turą zaczął częściej mówić o współpracy z krytykowanym przez niego rządem. Były dyplomata, pełniący w przeszłości między innymi funkcję ambasadora przy Unii Europejskiej, opowiadał się za wzmocnieniem unijnej polityki zagranicznej i jednoznacznie stawał po stronie Ukrainy.

Peter Pellegrini obiecał na plakatach wyborczych spokój i współpracę z rządem. 48-letniego kandydata, pełniącego w przeszłości między innymi funkcje premiera i ministra edukacji, poparło założone i kierowane przez niego ugrupowanie Hlas, a także Smer premiera Ficy. Ostatecznie Pellegrini uzyskał również poparcie trzeciego koalicjanta, Słowackiej Partii Narodowej. Przed pierwszą turą unikał kampanii bezpośredniej i debat, występując głównie w ramach wypełniania obowiązków szefa parlamentu. Gorszy od spodziewanego wynik w pierwszej turze zmusił go do bardziej zdecydowanych działań i zabiegania o elektorat trzeciego w głosowaniu antysystemowego i prorosyjskiego kandydata Štefana Harabina. Występował przeciwko militarnej pomocy dla Ukrainy, jednocześnie deklarując, że miejsce Słowacji jest w Unii Europejskiej i NATO. 

Niektórzy komentatorzy uznają wybory prezydenckie za formę referendum o rządzie Roberta Ficy. Po objęciu władzy jesienią ubiegłego roku, lewicowo-narodowy gabinet koalicyjny zaczął wprowadzać kontrowersyjne zmiany między innymi w służbach, prawie karnym i mediach publicznych. Ewentualne zwycięstwo Petera Pellegriniego ułatwi Robertowi Ficy rządzenie. Wygrana Ivana Korčokanie uniemożliwi przeprowadzania reform, a może je jedynie opóźnić. Prezydenckie weto jest bowiem w stanie odrzucić w parlamencie każda koalicja większościowa.

IAR/ks

Słowacja po pierwszej turze wyborów prezydenckich

24.03.2024 20:43
Pierwszą turę wyborów prezydenckich na Słowacji wygrał popierany przez opozycję Ivan Korczok. W drugiej rundzie, za dwa tygodnie, zmierzy się z przewodniczącym parlamentu, byłym premierem Peterem Pellegrinim