- Cała Europa stoi w obliczu zmieniającego się porządku międzynarodowego. Architektura bezpieczeństwa, na której polegaliśmy przez dekady, nie może być już uznawana za pewnik. To tektoniczna zmiana raz na pokolenie – powiedziała szefowa KE podczas briefingu prasowego.
Jak dodała, w ostatnich miesiącach Europa podjęła działania, które jeszcze rok temu wydawały się nie do pomyślenia. - Europa w końcu się przebudziła, jeśli chodzi o obronność – podkreśliła von der Leyen. Zaznaczyła, że przyszłość Europy jest pisana na linii frontu na Ukrainie, ale także w fabrykach zbrojeniowych. - W rekordowym czasie udało się otworzyć nowe linie i zwiększyć produkcję. Dostosowujemy się do nowej rzeczywistości – wojny na pełną skalę, tutaj, na europejskiej ziemi – powiedziała. Szefowa KE dodała, że sposób, w jaki się inwestuje, jest równie ważny, jak to, ile się inwestuje.
Nowe technologie i modernizacja "kluczowe dla wiarygodnego odstraszania"
- Ostatnia pełnoskalowa inwazja na Ukrainę zmieniła obraz wojny. Z jednej strony pochłonęła więcej sprzętu niż jakakolwiek inna wojna, ale z drugiej strony bitwy były wygrywane i przegrywane z powodu oprogramowania, systemów zakłócających i sztucznej inteligencji. Dlatego uzupełniając nasze zasoby, musimy również modernizować starsze systemy i odpowiadać na nowe potrzeby technologiczne. Jest to kluczowe dla wiarygodnego odstraszania – zaznaczyła.
Wspólne wyzwania Europy i Ameryki Północnej
Europa i Ameryka Północna muszą wspólnie stawić czoła wyzwaniu ponownego dozbrojenia – oświadczył sekretarz generalny NATO Mark Rutte przed rozpoczęciem dwudniowego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Hadze. - Przewaga militarna NATO jest dziś agresywnie podważana przez szybko dozbrajającą się Rosję, wspieraną przez chińskie technologie oraz uzbrojenie pochodzące z Iranu i Korei Północnej – powiedział Rutte dziennikarzom.
Podkreślił, że dlatego Sojusz musi wygrać "nową wojnę przemysłową z Rosją". - Musimy się zjednoczyć, wprowadzać innowacje i działać. (...) Nie może być tak, że rosyjska gospodarka – 25 razy mniejsza od NATO – jest w stanie nas prześcignąć pod względem produkcji i uzbrojenia – oświadczył.
Szef NATO zaznaczył, że w odpowiedzi na działania Rosji Sojusz uruchomił setki nowych linii produkcyjnych i zwiększył skalę istniejących, co ma doprowadzić do produkcji większej liczby okrętów, samolotów i amunicji niż w ostatnich dekadach. Według Ruttego tylko wspólne działania Europy i Ameryki Północnej mogą pozwolić na skuteczne sprostanie wyzwaniu, jakim jest odbudowa potencjału obronnego. Zapowiedział, że podczas rozpoczynającego się szczytu NATO liderzy państw sojuszniczych podejmą decyzję o ambitnym planie inwestycji w obronność, zakładającym przeznaczenie 5 proc. PKB na cele wojskowe. Ma to – według Ruttego – wygenerować miliony miejsc pracy i stanowić impuls rozwojowy dla gospodarek po obu stronach Atlantyku.
Plan "Gotowość 2030"
Zdaniem von der Leyen w obszarze zbrojeń Unia Europejska ma ważną rolę do odegrania. - Podczas gdy NATO ustala standardy i cele dla możliwości sojuszników, nasza Unia może pomóc połączyć kropki między różnymi branżami – cywilnymi i wojskowymi – oraz między państwami NATO i spoza NATO – powiedziała. Zapowiedziała również, że podczas szczytu mają zostać przyjęte nowe, historyczne cele dotyczące wydatków obronnych państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Wiemy, że Rosja może przetestować nasze wzajemne zobowiązania obronne w ciągu najbliższych pięciu lat. Do 2030 roku Europa musi mieć wszystko, co potrzebne do wiarygodnego odstraszania. To właśnie nazywamy "Gotowością 2030". Ale to wymaga zmiany nastawienia nas wszystkich. Musimy być gotowi wyjść ze strefy komfortu. Musimy być gotowi odkrywać nowe sposoby działania – łącząc technologię i obronę, cywilów i wojsko, w Europie i oczywiście poza UE. Jestem głęboko przekonana, że przy właściwym nastawieniu możemy powstrzymać każdego, kto chce nam zaszkodzić – podsumowała von der Leyen.
PAP/pg