Redakcja Polska

Facebook ma rozwiązać problem fake newsów i mowy nienawiści

18.02.2020 13:53
Albo Facebook zajmie się fake newsami, mową nienawiści i innymi problemami, które dotykają tę i inne platformy społecznościowe, albo UE zrobi to regulacjami - takie przesłanie szef giganta Mark Zuckerberg usłyszał podczas poniedziałkowych spotkań w KE.
Europejska komisarz ds. wartości Viera Jourova i CEO Facebooka Mark Zuckerberg
Europejska komisarz ds. wartości Viera Jourova i CEO Facebooka Mark ZuckerbergPAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Zuckerberg przyjechał do Brukseli na dwa dni przed zapowiedzianą na środę prezentacją tzw. białej księgi Komisji Europejskiej, która ma dotyczyć sztucznej inteligencji (AI). KE ma nadzieję, że technologiczne rozwiązania pomogą w walce z negatywnymi stronami mediów społecznościowych.

- Rozmawialiśmy o wszystkich kwestiach dotyczących prywatności, otwartości, czy konkurencji. To była szeroka dyskusja - powiedział grupie dziennikarzy w Brukseli Mark Zuckerberg.

Potrzebne odpowiednie przepisy

Jeszcze przed jego spotkaniami z wiceszefową KE ds. konkurencji Margrethe Vestager, wiceszefową KE ds. wartości Vierą Jourovą oraz komisarzem ds. przemysłu Thierrym Bretonem Facebook opublikował swój dokument, w którym wskazał na konieczność nowych ram prawnych.

Amerykański gigant przekonuje, że przerzucanie na niego odpowiedzialności za to, co publikują jego użytkownicy, zaszkodziłby innowacjom, a także uderzyłoby w wolność słowa.

Komisja Europejska odrzuca podejście, w którym platformy internetowe miałby być traktowane jak telekomy dostarczające infrastruktury do komunikacji. Unijny komisarz ds. przemysłu podkreślił, że odpowiedzialność takich firm jak Facebook jest dziś ogromna.

- Dyskutowaliśmy o kwestiach, które są przed nami, o tym, jak uregulować platformy, jakie przepisy stosować wobec mowy nienawiści, [...] treści terrorystycznych i jaka powinna być odpowiedzialność platform. Jeśli one same nie będą w stanie się tym zająć, to będziemy musieli to oczywiście uregulować - powiedział dziennikarzom Breton.

Facebook sugeruje, że władze mogłyby wymagać od platform ustanowienia systemu zgłaszania treści, okresowego publikowania danych dotyczących egzekwowania prawa, a także określenia, co jest nielegalne. - To niewystarczające - ocenił komisarz ds. przemysłu.

Jak zapowiedział, przed końcem roku Komisja Europejska przedstawi propozycję kodeksu usług cyfrowych, który będzie odnosił się do funkcjonowania mediów społecznościowych.

Koniec czasu dżentelmeńskich umów

Po spotkaniu z Zuckerbergiem Jourova podkreśliła, że choć narzędzia samoregulacji, takie jak Kodeks postępowania w sprawie mowy nienawiści w internecie, przyniosły pozytywne rezultaty, to czas takich "dżentelmeńskich umów" się skończył. Jak zaznaczyła, dobrowolnym narzędziom muszą towarzyszyć regulacje i odpowiedzialność platform. - Pracujemy już nad tym w Komisji Europejskiej - oświadczyła Jourova.

Jej zdaniem Facebook powinien "podjąć dodatkowy wysiłek" w obronie demokracji, co będzie wymagać przejrzystości i nadzoru nad algorytmami platformy. - Zastanowimy się również nad rozwiązaniem problemu baniek i mikrotargetowania oraz zapewnieniem lepszego dostępu do danych, abyśmy mogli lepiej zrozumieć, co dzieje się na platformach - zapowiedziała wiceszefowa KE.

Komisja ma nadzieję, że rozwiązania opierające się na sztucznej inteligencji będą w stanie pomóc eliminować nieodpowiednie treści z mediów społecznościowych: fake newsy, czy mowę nienawiści. Wizyta Zuckerberga wpisuje się w serię podobnych spotkań, które w Brukseli mieli w ostatnich tygodniach szef Google'a Sundar Pichai i prezes Microsoftu Brad Smith.

PAP/dad