Chodzi o pomnik na grobie Konstantego Koziełły, który żył w XIX wieku i był uczniem Wileńskiego Gimnazjum. Dariusz Lewicki ze Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą wskazuje, że podkreślił, że jest to niezwykle rzadki i cenny zabytek historyczny. Wyróżnia się metalową konstrukcją oraz charakterystycznym ornamentem ażurowym i rzeźbiarskimi elementami w formie krzyża.
00:53 13632735_1.mp3 Akt wandalizmu na zabytkowym Cmentarzu Bernardyńskim w Wilnie. Materiał Kamila Zalewskiego
- Takie zdobienia krzyży zachowały się na nielicznych pomnikach wileńskich cmentarzy. Pomnik figuruje w Rejestrze Dóbr Kultury Litwy. Nagrobek jest oficjalnie chroniony przez państwo - zaznaczył Dariusz Lewicki w rozmowie z Polskim Radiem.
Sprawa została zgłoszona do Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Litwy, który jednak nie dopatrzył się w tym przypadku aktu wandalizmu. Z tą opinią nie zgadza się Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą. Dariusz Lewicki uważa, że metalowy krzyż został spiłowany.
- Ktoś go odciął, a kiedy zobaczył rdzę, to po prostu go porzucił - wyjaśnił społecznik.
Za aktem wandalizmu przemawia też fakt, że upadające w tym miejscu drzewo dokonałoby większych zniszczeń. Zdaniem przedstawicieli Społecznego Komitetu ochrona dziedzictwa kulturowego wymaga aktywniejszych działań ze strony państwa litewskiego, na przykład wprowadzenia na zabytkowych nekropoliach monitoringu. W przyszłym tygodniu społecznicy zamierzają rozmawiać na ten temat z merem Wilna Valdasem Benkunskasem.
Cmentarz Bernardyński jest obok Cmentarza Na Rossie jedną z najstarszych i najcenniejszych wileńskich nekropoli. Położony jest na wysokiej skarpie nad rzeką Wilenką w dzielnicy Zarzecze. Spoczywają na nim Polacy zasłużeni dla Wilna i kultury polskiej, w tym Leon Borowski, odkrywca talentu Adama Mickiewicza czy przyrodnik i twórca wielu polskich nazw botanicznych Stanisław Bonifacy Jundziłł. Nekropolia znajduje się na liście najpiękniejszych cmentarzy w Europie.
IAR/dad