Redakcja Polska

200 dni protestów w Tbilisi. Gruzini zmęczeni brakiem działań słabej opozycji

15.06.2025 16:15
Gruzja pogrążyła się w kryzysie politycznym po październikowych wyborach parlamentarnych, wygranych przez prorosyjską partię Gruzińskie Marzenie.
Gruzińskie społeczeństwo chce aby Gruzja dążyła do UE, ale obecny rząd to de facto efekt operacji Putina przeciwko tego typu aspiracjom.
Gruzińskie społeczeństwo chce aby Gruzja dążyła do UE, ale obecny rząd to de facto efekt operacji Putina przeciwko tego typu aspiracjom. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

Nastroje polityczne wśród Gruzinów są złe, ponieważ są zmęczeni brakiem działań słabej opozycji, która nie wykorzystała kryzysu politycznego – ocenił politolog Grigol Dżuluchidze z Uniwersytetu Kaukaskiego w Tbilisi. W niedzielę mija 200. dzień antyrządowych i proeuropejskich protestów.

Gruzja pogrążyła się w kryzysie politycznym po październikowych wyborach parlamentarnych, wygranych przez prorosyjską partię Gruzińskie Marzenie, ale - według prozachodniej opozycji - naznaczonych licznymi nieprawidłowościami.

Mieszkańcy największych miast wyszli na ulice, sprzeciwiając się zawieszeniu przez partię rządzącą negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do UE do 2028 r. Wielotysięczne manifestacje w listopadzie i grudniu 2024 r., organizowane przed gruzińskim parlamentem i na alei Rustawelego, były tłumione przez policję z wykorzystaniem gazu łzawiącego i armatek wodnych. Wielu demonstrantów aresztowano, obecnie trwają ich procesy. 

Protestujący, którzy każdego dnia manifestują na ulicach Tbilisi, nie uznają także wyboru Micheila Kawelaszwilego na urząd prezydenta, twierdząc, że został on 29 grudnia nielegalnie wybrany przez kolegium elektorskie, złożone z parlamentarzystów Gruzińskiego Marzenia.

"Masowe protesty zmieniły się w performance polityczny. W każdy wieczór przychodzi pod parlament kilkudziesięciu, a czasem setki manifestujących. Ludzie spotykają się, rozmawiają, to dla niech już tradycja. Ale czują duży dyskomfort, bo wiedzą, że te protesty mają charakter jedynie symboliczny" - powiedział Dżuluchidze, zapytany o to, jak wyglądają obecnie manifestacje antyrządowe w stolicy.

Według politologa gruzińska opozycja "zniknęła" z ulic. "Opozycja nie jest w stanie walczyć, została rozproszona i nie wykorzystała kryzysu politycznego ani impulsu ze strony społeczeństwa obywatelskiego, które mocno wspierało jej dążenie w kierunku zmiany rządu" – ocenił ekspert.

Jako jeden z powodów słabości gruzińskiej opozycji Dżuluchidze podał brak lidera politycznego. Zapytany, dlaczego nie została nim poprzednia prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili, odpowiedział, że polityczce zabrakło charyzmy. Przypomniał, że w 2018 r. Zurabiszwili, jako kandydatka bezpartyjna, była wspierana przez Gruzińskie Marzenie podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi. "Dopiero później zmieniała orientację polityczną i stała się ostrą krytyczką Gruzińskiego Marzenia. Dziś Gruzinom trudno stwierdzić, jakie ona prezentuje poglądy" - ocenił politolog. 

Dżuluchidze podkreślił, że - mimo rozproszenia sił opozycyjnych - część partii ma zamiar uczestniczyć w wyborach samorządowych, które odbędą się 4 października. "Nie widzę w tym żadnej logiki, ponieważ ta sama opozycja twierdzi, że ubiegłoroczne wybory parlamentarne zostały sfałszowane przez Gruzińskie Marzenie. Czyżby sądzili, że te przebiegną zgodnie z prawem?" - zastanawia się ekspert.

"W Gruzji każdego dnia coś ulega zmianie, ale jest to zmiana na gorsze. Rząd bardzo skutecznie działa na rzecz stłumienia protestu, zabija go po cichu, bo dziś temat Gruzji jest poza radarami. Pogorszenie relacji między Waszyngtonem a Brukselą i konflikty międzynarodowe sprawiają, że Gruzini znaleźli się w cieniu zainteresowania. To daje Gruzińskiemu Marzeniu luksus, aby móc działać swobodnie" - przyznał Dżuluchidze.

Politolog wymienił w tym kontekście m.in. naciski partii rządzącej na niezależne media i organizacje pozarządowe oraz próbę przejęcia kontroli nad środowiskiem akademickim. "Gruzińskie Marzenie działa powoli i cicho. Powtarza metody stosowane przez Kreml, ale z gruzińskimi modyfikacjami" - zaznaczył.

PAP/ks

Gruzińska opozycja protestuje przeciwko wyborowi nowego prezydenta

14.12.2024 10:44
Tysiące Gruzinów zgromadziło się dziś w centrum Tbilisi, by zaprotestować przeciwko wyborowi Michaiła Kawełaszwilego na prezydenta kraju. Demonstracje rozpoczęły się jeszcze przed świtem, gdy pierwsi protestujący z różnych części miasta ruszyli w stronę parlamentu, niosąc flagi Gruzji, Unii Europejskiej oraz transparenty z hasłami wzywającymi do przebudzenia narodu.

Prezydent Gruzji wezwała do dalszego wsparcia protestów w jej kraju

18.12.2024 15:00
W Europarlamencie w Strasburgu Salome Zurabiszwili wskazywała na liczne przypadki - jej zdaniem - fałszerstw w niedawnych wyborach parlamentarnych

Gruzja z nowym prezydentem. Ustępująca przywódczyni dołącza do protestów

29.12.2024 10:37
Ustępująca z urzędu prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili opuściła w niedzielę rezydencję, Pałac Orbelini, zapowiadając kontynuację antyrządowej polityki i przyłączenie się do protestujących. W tym samym czasie Micheil Kawelszwili został zaprzysiężony na prezydenta Gruzji. Pod parlamentem trwają demonstracje.