Wciąż nie ma oficjalnych informacji o wszystkich skradzionych przedmiotach, ale potwierdzono, że jeden z nich został odnaleziony w pobliżu muzeum. Chodzi o koronę cesarzowej Eugenii - żony Napoleona III. Zdobiony ponad półtora tysiącem diamentów i szmaragdów eksponat, został uszkodzony przez włamywaczy.
Według dziennika "Le Parisien”, policjanci znaleźli także drugi porzucony klejnot. Źródła bliskie śledztwu informują, że skradziono siedem eksponatów - w tym komplet biżuterii, naszyjnik, kolczyki, koronę oraz broszkę z kolekcji napoleońskiej.
Według francuskich mediów w kradzieży uczestniczyły cztery osoby przebrane za robotników, które weszły do budynku od strony Sekwany. Włamywacze przedostali się na pierwsze piętro dzięki ciężarówce z wysuwaną drabiną, rozcięli okno piłą, weszli do Galerii Apolla i rozbili dwie gabloty z eksponatami. Po szybkiej, siedmiominutowej akcji uciekli na motocyklach.
Francuskie MSW zapewnia o pełnej mobilizacji służb. Sytuację na bieżąco monitoruje Pałac Elizejski.
Cytowani przez media eksperci obawiają się, że sprawcy szybko opuszczą Francję, a klejnoty zostanę przetopione, by oddzielić złoto od kamieni szlachetnych i ułatwić ich sprzedaż na czarnym rynku. Media przypominają, że w połowie września podobne włamanie miało miejsce w paryskim Muzeum Historii Naturalnej, z którego skradziono bryłki złota warte ponad pół miliona euro.
IAR/ho