Radio Parlament
Section01

Chlebowski 11 godzin zeznawał przed komisją

migracja
migrator migrator 21.01.2010

Hazardowa komisja śledcza zakończyła przesłuchanie byłego szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego. Zapewnił on, że nie zabiegał o korzystne dla branży hazardowej zapisy w ustawie hazardowej.

Pod nieobecność pozostałych członków komisji śledczej, którzy poszli na 10 - minutową przerwę przewodniczący Mirosław Sekuła zakończył przesłuchania Zbigniewa Chlebowskiego.

Polityk odpowiadał między innymi na pytania dotyczące jego znajomości z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem. Z ujawnionego w zeszłym roku stenogramu z ich telefonicznej rozmowy wynikać miało, że Chlebowski obiecywał biznesmenowi od lat związanemu z branżą hazardową, iż spróbuje załatwić korzystne dla niego regulacje w ustawie.

Zbigniew Chlebowski wyjaśnił, że Sobiesiak czasem prosił go o różne rzeczy, ale "w ślad za tymi rozmowami nie szły niezgodne z prawem działania". Nie podejmowałem żadnych nacisków na kogokolwiek - zapewnił. Podkreślił, że nie zna Sobiesiaka zbyt dobrze, ale jego zdaniem jeśli spotykał się on z politykami, to na pewno rozmawiał z nimi o ustawie hazardowej. Były przewodniczący klubu PO wyraził przekonanie, że Sobiesiak spotykał się z przedstawicielami wszystkich formacji - zarówno Platformy, jak i PiS czy lewicy.

Chlebowski potwierdził, że biznesmen zna osobiście Jerzego Szmajdzińskiego z SLD oraz europosła Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Czarneckiego, który kiedyś pracował u Sobiesiaka. Nie umiał odpowiedzieć na pytanie, czy biznesmen zna posła PiS Adama Lipińskiego. Na pytanie o kontakty z Sobiesiakiem Chlebowski odpowiedział, że nie bywał u niego w domu, nie gościł też za granicą na jego koszt.

Polityk powtórzył, że nie rozmawiał o ustawie hazardowej z byłym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim i byłym wicepremierem Grzegorzem Schetyną. Na pytanie, czy w Ministerstwie Finansów toczyły się gry o ustawę hazardową, odpowiedział przecząco.

"Każdy uczciwy człowiek miałby problem z zachowaniem"

Chlebowski stwierdził, że nigdy nie lobbował na rzecz rozwiązań, które mogły uszczuplić dochody skarbu państwa. Poseł podkreślił, że jego działania jako szefa sejmowej komisji finansów wynikały z troski o interes państwa. Stąd też uważał za niebezpieczne pomysły wprowadzenia dopłat nałożonych na branżę hazardową. Oceniał, że w czasie gdy budżet ma problemy, nie można eksperymentować z źródłami dochodów. Przyznał jednocześnie, że interweniował w sprawie przedłużenia koncesji na prowadzenie salonu gier we Wrocławiu przez spółkę Golden Play Sobiesiaka. Zaznaczył, że po rozmowie z wiceministrem finansów, Jackiem Kapicą, który przedstawił mu decyzję negatywną, uznał sprawę za zakończoną.

Zbigniew Chlebowski tłumaczył się również ze swej konferencji prasowej sprzed kilku miesięcy. Zarzucił dziennikarzom, że nie interesowali się tym co mówił, a wszyscy skupili się na jego zdenerwowaniu. Jak tłumaczył, każdy uczciwy człowiek miałby w takiej sytuacji problem z zachowaniem.

Były szef klubu parlamentarnego PO spodziewał się, że kilkunastogodzinne przesłuchanie potrwa dłużej.

Zbigniew Chlebowski powiedział, że nie przygotowywał się zbyt długo do dzisiejszego przesłuchania.

Chlebowski uważa, że śledztwo przeprowadzone przez CBA jest niekompletne. Sugerował, że może pozwać do sądu Mariusza Kamińskiego.

Komisja śledcza wznowiła posiedzenie. Obecnie przesłuchuje Jerzego Jaskiernię.

kg, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Section02
Section03
Section04