.
Tego typu płyty mają albo zagorzałych zwolenników albo równie przekonanych przeciwników. Najnowsza krążek jednego z najlepszych współczesnych wiolonczelistów młodego pokolenia - Gautiera Capuçona - to podróż przez klasyczne dzieła napisane na ten instrument. Podróż niezwykle intymna – sam tytuł krążka „Intuition” też kieruje nas na ścieżki, którymi podąża artysta. Bardzo osobisty wybór – tworzony nie po to, żeby przypodobać się słuchaczowi, ale by pokazać mu kawałek swojej duszy, swojego ja.
Znajdziemy tu krótkie dzieła takich kompozytorów jak: Saint-Saëns, Fauré, Massenet, Czajkowski, Rachmaninov, Paganini, Popper i Elgar, a także Astor Piazzolla, włoski wiolonczelista Giovanni Sollima i, co ciekawe, pianisty Jérômego Ducrosa, który zarazem w tym albumie występuje jako partner Capucon. Autor krażka to muzyk, który szuka nowych inspiracji, a grając uznane dzieła stara się za każdym razem nadać im nowy charakter. Jego „Intuition” to pewnego rodzaju pamiętnik, zapis wspomnień, które pomogą nam zrozumieć jego podejście do muzyki.
.
Wszyscy grają pierwszy koncert fortepianowy Czajkowskiego – powstaje „milion” jego albumowych interpretacji, sale koncertowe zapełniają się prawie za każdym razem po brzegi, jest to jedno z ulubionych klasycznych dzieł, ukochane chyba jeszcze bardziej przez publiczność niż przez krytykę. Ale przecież jest trochę nadto bombastyczny, nie aż tak pogłębiony, szczyptę za bardzo „taneczny”, „skoczny”, „cukierkowy”, ale cóż – jest piękny i chce się go słuchać wciąż i wciąż. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z jego „brzydszą siostrą”, czyli drugim koncertem fortepianowym rosyjskiego mistrza. Pierwszy jest tak sławny, że można zapomnieć, że jest i drugi, a i tak naprawdę i trzeci – ale ten jest niedokończony. A ten drugi jest naprawdę pięknym, głębokim i wielobarwnym dziełem. W szczególności jeśli jest wykonywany przez prawdziwego mistrza, którym jest niewątpliwie Emil Gilels wspierany przez Lorina Maazela, dyrygującego New Philharmonia Orchestra. Zarejestrowane w 1973 roku oba koncerty wykonane zostały niezwykle stylowo – a Gilels wyciąga z nich pełnię ich uroku i melodyjności.
.
Komplety sonat fortepianowych Prokofieva to rzadkość. Szkoda, gdyż jest to niewątpliwie zbiór dzieł nie tylko o dużej wartości historycznej, ale po prostu, niezwykle pięknych, ujmujących i wciągających. Nagrane przez Vladimira Ovchinnikova sonaty pokazują pełnię twórczej wrażliwości tego wielkiego rosyjskiego kompozytora. To nie są jego najważniejsze osiągnięcia twórcze, nie równają się jego potężnym, rozbudowanym baletom czy choćby piątej symfonii, ale wciąż są jednymi z najlepszych jakie stworzono w XX wieku. W trzypłytowym wydaniu znajdziemy nie tylko komplet 9 sonat, ale też transkrypcje z baletu „Calineczka” i Toccatę. Zdobywca najwyższej nagrody podczas prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie w 1982 roku idealnie pasuje, jako promotor muzyki Prokofieva.
Mieczysław Burski