Raport Białoruś

Mińsk: 200 lat Filomatów i Filaretów. "Część wspólnego dziedzictwa"

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2017 09:51
- Dzięki ideom filomatów Polacy mogli zachować swojego narodowego ducha, siłę, niepodległość. Ale są oni ważni także dla Białorusinów – podkreślił Marusz Adamski, dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku. Mówił, że w białoruskich elitach jest świadomość, że jest to część naszego wspólnego dziedzictwa. Większość filomatów wywodziła się z tradycji i z ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego - podkreślił.
Audio
  • Wystawa na 200-lecie Filomatów i Filaretów. Relacja Włodzimierza Paca z Mńska (IAR)
W Mińsku rozpoczęła się dwudniowa konferencja Filomaci i filareci: twórczy los pokolenia w historii i współczesności.
W Mińsku rozpoczęła się dwudniowa konferencja "Filomaci i filareci: twórczy los pokolenia w historii i współczesności”.Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

W Mińsku trwa dwudniowa konferencja „Filomaci i filareci: twórczy los pokolenia w historii i współczesności”. W tym roku przypada 200. rocznica utworzenia towarzystwa, do którego należeli m.in. Adam Mickiewicz, Tomasz Zan i Jan Czeczot.

- Polsko-białoruska konferencja otwarta w Centralnej Bibliotece Naukowej Narodowej Akademii Nauk Białorusi to kolejna odsłona obchodów 200. rocznicy powołania do życia Towarzystwa Filomatów – powiedział Mateusz Adamski, dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku, współorganizującego konferencję.

- Dzięki ideom filomatów Polacy mogli zachować swojego narodowego ducha, siłę, niepodległość. Ale są oni ważni także dla Białorusinów – podkreślił Adamski. Jak powiedział, "widzi duże zainteresowanie tym tematem w białoruskich kręgach intelektualnych”.

Uczestnicy spotkania zwracają uwagę, że członkowie Towarzystwa Filomatów zrobili wiele dla kształtowania polskiego ducha, kultury i w przyszłości odrodzenia narodowego Polski. Siarhiej Wieczar, wicedyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Białorusi w rozmowie z Polskim Radiem zwraca uwagę, że wielu członków Towarzystwa Filomatów pochodziło z ziem dzisiejszej Białorusi. Dlatego można mówić również o ich wpływie na przyszłość jego kraju. - Białoruskie odrodzenie odbywało się w trochę innych, być może nawet trudniejszych warunkach. Ale wpływ działalności Filomatów był wielki - mówi dyrektor Wieczar.

- Jest tu świadomość, że jest to część naszego wspólnego dziedzictwa. Większość filomatów wywodziła się z tradycji i z ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego - zaznaczył. Wicedyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Siarhiej Wieczar podkreślił, że dorobek środowiska filomatów odegrał istotną rolę również w historii Białorusi.

- Zaczęli działać krótko po rozbiorach Rzeczypospolitej, kiedy istniała wspólna przestrzeń kulturalna na tych terenach – powiedział Wieczar. - Zrobili wiele dla przyszłej Polski, ale także dla Białorusi wpływ ich działalności był wielki – ocenił.

Wskazał, że m.in. Zan i Czeczot w swojej twórczości wykorzystywali elementy miejscowego folkloru i kultury, przyczynili się do ich badania i zachowania.

"Ktoś mógł czuć się jednocześnie Polakiem, Litwinem i Białorusinem”


Dr Teresa Rączka-Jeziorska z Instytutu Badań Literackich PAN powiedziała PAP, że dla polskich naukowców to bardzo ważne, żeby "usłyszeć białoruski punkt widzenia, poznać ich dorobek”. - Przyjechałam tutaj, żeby zobaczyć te miejsca, w których oni wyrośli, które chcieli badać – podkreśliła dr hab. Danuta Zawadzka z Uniwersytetu w Białymstoku. Dodała, że dla naukowców ciągle istnieje przestrzeń do nowych badań i poszukiwań.

- My przede wszystkim znamy filomatów z pamięci, ze świadectw ludzkich, ale jestem przekonana, że dokumenty historyczne są ciągle do odkrycia – podkreśliła. Dr hab. Jerzy Borowczyk z UAM w Poznaniu mówił o tym, że "la młodego pokolenia to nie jest łatwe do zrozumienia, że ktoś mógł czuć się jednocześnie Polakiem, Litwinem i Białorusinem”. „Ci młodzi chłopcy, którzy zaczynali wtedy studia na Uniwersytecie Wileńskim, żyli w przeświadczeniu żywej obecności Wielkiego Księstwa Litewskiego jako części pierwszej wielonarodowej Rzeczypospolitej” – powiedział Borowczyk.

Wieczorem w dawnym dworku Wańkowiczów – obecnie filii Narodowego Muzeum Sztuki – odbył się wieczór poetycko-muzyczny poświęcony filomatom. W czasie spotkania zabrzmiała muzyka z epoki – m.in. utwory Stanisława Moniuszki, Fryderyka Chopina i Michała Ogińskiego, a także wiersze filomatów.

Uczestnicy konferencji, którą współorganizował Instytut Polski w Mińsku, mogli wysłuchać wieczorem w mińskim Domu-Muzeum Wańkowiczów wierszy Adama Mickiewicza, Tomasza Zana i Jana Czeczota.

PAP/IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak