Kierowcy obawiają się wysokich kar. Czy jest bezpieczniej na drogach?

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2024 14:32
Polscy kierowcy jeżdżący nieprzepisowo muszą liczyć się z naprawdę dotkliwymi karami. Czy surowy taryfikator wpłynął znacząco na nasze bezpieczeństwo na drogach?
Nowy taryfikator wpłynął na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach
Nowy taryfikator wpłynął na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogachFoto: PV productions/shutterstock
  • Podczas majówki na polskich drogach doszło do ponad 340 wypadków.
  • Śmierć poniosły 32 osoby, a niemal 400 zostało rannych.
  • Te liczby prawdopodobnie jeszcze się zwiększą, ponieważ nie zawierają danych z niedzielnych powrotów.

Łukasz Zboralski z portalu brd24 przyznaje, że statystyki drogowe zawsze dają nam do myślenia, jeśli rozmawiamy o ofiarach. - Zwłaszcza, że notujemy lekki wzrost - przyznaje.

- Patrząc na pierwszy kwartał tego roku i kolejne miesiące, jak już trochę wcześniej zaznaczała policja, jest minimalnie gorzej niż w roku 2023 czy 2022. Były to 2 lata, w których udawało się nam utrzymać bardzo niski poziom ofiar śmiertelnych - wyjaśnia.


Posłuchaj
07:15 Jedynka/Sygnały dnia - 6.05.2024 mandaty Kierowcy obawiają się wysokich kar. Czy jest bezpieczniej na drogach? (Jedynka/Sygnały dnia)

 

Taryfikator działa na wyobraźnię kierowców

Czy nowy taryfikator działa na wyobraźnię kierowców? - Oczywiście, że tak (…). Jak mówili Szwajcarzy, za poważne wykroczenia kara na drodze musi być poważna, ale jednocześnie kierowca musi mieć przeświadczenie, że jak złamie prawo, to raczej zostanie złapany, niż nie zostanie złapany - mówi Łukasz Zboralski.

- U nas załatwiliśmy tylko tą pierwszą rzecz. Tzn. za wykroczenia niebezpieczne dla życia i zdrowia kary są dzisiaj poważne i to od razu wywindowało nasz poziom bezpieczeństwa drogowego do środka Unii Europejskiej. Wcześniej byliśmy trzecim od końca krajem Wspólnoty pod względem liczby ofiar śmiertelnych i wypadków na milion mieszkańców. Kręciliśmy się w okolicach Bułgarii, Rumunii, Chorwacji i czasami Litwy - dodaje.

W tej chwili na polskich drogach jest bezpieczniej niż np. we Włoszech czy Belgii. - To nas bardzo popchnęło do przodu, że kierowcy zaczęli obawiać się tego, że za skrajne łamanie prawa na drogach grożą wysokie kary i punkty karne - przyznaje gość Jedynki.

Zbyt mało fotoradarów?

Łukasz Zboralski zwraca uwagę, że w naszym kraju problemem jest brak gęstej sieci nadzoru na drogach.

- Mamy nierozwinięty system automatycznych pomiarów, fotoradarów, choćby rejestratorów przejazdów na czerwonym świetle. Wystarczy wspomnieć, że w Polsce jest około 600 fotoradarów, a we Francji 7000. Nie mówię, żebyśmy mieli może aż tak gęstą sieć, jak Francuzi, ale na pewno widać, że nam tutaj dużo brakuje - tłumaczy.

Według badań NIK fotoradary, jeśli chodzi o redukcję wypadków śmiertelnych na drogach, są skuteczniejsze niż odcinkowy pomiar prędkości. Gość Jedynki zaznacza jednak, że ta druga metoda jest także skuteczna.

Zobacz także:

***

Audycja: Sygnały dnia

Prowadził: Daniel Wydrych

Gość: Łukasz Zboralski (brd24)

Data emisji: 6.05.2024

Godzina emisji: 7.45

DS/wmkor