Christian Gerhaher: w najlepszym razie jestem epigonem Fischera-Dieskaua

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2013 08:00
- Mój zawód bywa bardzo męczący i czasem napawa lękiem. Z drugiej strony jest wiele fantastycznych momentów, za którymi potem się tęskni - mówił Agacie Kwiecińskiej niemiecki baryton, który chętnie przełamuje romantyczne stereotypy dotyczące śpiewu.
Audio
  • Christian Gerhaher rozmawia z Agatą Kwiecińską (Dwójka)
Christian Gerhaher
Christian GerhaherFoto: Patrick T. Neumann(PAP/DPA)

- W młodości grałem na skrzypcach i altówce, ale dosyć słabo. Zrozumiałem szybko, że profesjonalnym instrumentalistą nie zostanę. Potem poszedłem na studia filozoficzne, ale byłem za głupi, by zostać filozofem. Przeniosłem się więc na medycynę. Wkrótce okazało się jednak, że mam szansę zostać zawodowym śpiewakiem. Przerwałem więc medycynę i zacząłem studia wokalne - opowiadał Christian Gerhaher o swojej nietypowej edukacji. Oczywiście, gdy czas mu na to pozwolił, dokończył również studia medyczne, jak na pragmatycznego Niemca przystało.

O wyborze przez niego drogi życiowej zadecydowało w dużym stopniu spotkanie ze słynną sopranistką Elisabeth Schwarzkopf. - Ona powiedziała, że powinienem zostać śpiewakiem, a rzucić medycynę. Było to dla mnie bardzo ważne, bo niewiele takich opinii wcześniej słyszałem - wyjaśnił artysta. Najważniejszym mistrzem Christiana Gerhahera pozostaje jednak legendarny Dieter Fischer-Dieskau. - To, czego się od niego nauczyłem, przyswoiłem słuchając nagrań. Kiedy spotkałem go w Berlinie jako student, był dla mnie bardzo miły, dawał mi pewne ważne wskazówki, które jednak nie miały kluczowego znaczenia - wspominał rozmówca Agaty Kwiecińskiej.

Gerhaher bywa nazywany "drugim Fischerem-Dieskauem". - Bez wątpienia to mój idol, ale nie czuje się jego następcą. Może jestem przedstawicielem jego szkoły, ale na pewno nie następcą. Jeśli już, to epigonem - nie zgadza się artysta. - Mówiąc szczerze, nie widzę nikogo, kto mógłby dorównać jego osiągnięciom. Zrobił wszystko, co tylko było możliwe... - dodaje.

Znakomity baryton wyjaśnił także na antenie Dwójki, na czym polega specyfika niemieckiej Lied, czym różni się śpiewanie muzyki kameralnej od występów w operze, a czym śpiewak... od muzyka.

mm

Zobacz więcej na temat: MUZYKA Niemcy opera śpiew
Czytaj także

Czy Giuseppe Verdi jest nadal aktualny?

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2013 12:00
Czy w XXI wieku widzimy w Verdim prekursora weryzmu muzycznego, poszukiwacza prawdy o świecie i człowieku? Czy może dzieło twórcy Rigoletta to dziś już tylko zamknięty rozdział historii opery? Na kilka dni przed dwusetną rocznicą urodzin Giuseppe Verdiego rozmawialiśmy o jego dziełach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ludzie tak śpiewali kolędy, że się mury trzęsły...

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2013 23:00
Światowej sławy śpiewaczka Teresa Żylis-Gara wspominała w Dwójce Boże Narodzenie na przedwojennej Wileńszczyźnie oraz kolejne etapy swej międzynarodowej kariery.
rozwiń zwiń