Mozart: nie rzucajmy słów na wiatr - transmisja operowa w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2011 09:09
Aby uciszyć rozszalałą burzę morską, Idomeneo, król Krety, poprzysiągł złożyć w ofierze pierwszą napotkaną na lądzie istotę. Był nią jego syn. Ta historia jest podstawą opery Wolfganga Amadeusza Mozarta, którą usłyszymy w sobotni wieczór w Dwójce.

Tragedia związana z koniecznością zabicia własnego dziecka należy do najbardziej poruszających tematów podejmowanych przez poetów i muzyków. Homer przynajmniej dwukrotnie badał ten wątek: za pierwszym razem, gdy Agamemnon musiał złożyć w ofierze swą córkę Ifigenię; za drugim razem, gdy Idomeneo musiał ofiarować syna.

A.Raaf,
A.Raaf, pierwszy Idomeneo

Późniejsi autorzy rozbudowali te wątki, nadając im całkowicie odmienny charakter. Ifigenię ratuje w ostatniej chwili Diana, nakazując zamiast człowieka złożyć w ofierze łanię. Natomiast Idomeneo za spełnienie straszliwego przyrzeczenia zostaje ukarany przez bogów. Różnica polega na tym, ze Agamemnonowi nakazała ofiarę wyrocznia, zaś Idomeneo pod wpływem chwili uczynił ślub głupi i bezmyślny – takie przyrzeczenie nie ma wagi, nie trzeba go dotrzymać.

Oba te wątki – oraz ich moralne interpretacje – odnajdujemy także w Starym Testamencie. Ofiara Izaaka to wersja mitu o Ifigenii: na żądanie Boga Abraham ma złożyć syna w ofierze, lecz w ostatniej chwili anioł wstrzymuje rękę patriarchy, nakazując ofiarę z barana. Była to próba wiary i posłuszeństwa, a nagroda wiązała się z jej pomyślnym wypełnieniem.

G.A.
G.A. Pellegrini: Powrót Jeftego

Bezmyślną przysięgę złożył natomiast Jefte. Przed bitwą z Ammonitomi ślubował on, że w przypadku zwycięstwa złoży ofiarę z pierwszej napotkanej po powrocie istoty. Była nią jego córka. Dostrzec można tutaj wszystkie elementy historii nieszczęśliwego króla Krety. Wedle współczesnych interpretacji ślub Jeftego był w ogóle nieważny: ofiara uzależniona została bowiem od pomyślnego obrotu spraw (buta i pycha), a literalna wierność danemu słowu mogłaby doprowadzić na przykład do obrazy Boga poprzez ofiarowanie Mu nieczystego zwierzęcia (niektórzy komentatorzy podają przykład: co by się stało, gdyby powracający z wojny Jefte spotkał na swej drodze świnię?).

W wersji mitu zaprezentowanej przez Mozarta Idomeneo waha się przed wypełnieniem przysięgi. Rozgniewany Neptun wysyła przeciw Kreteńczykom potwora. Idamante, syn Idomeneusza, zabija bestię, po czym pogodzony z losem gotuje się do złożenia życia w ofierze. W tym miejscu jednak następuje lieto fine, szczęśliwe zakończenie. Wyrocznia orzeka, że Idomeneo ma abdykować na rzecz syna, który wstępuje na tron i poślubia ukochaną Ilię, córkę Priama.

Mozartowską operę usłyszymy w sobotni wieczór w transmisji z festiwalu operowego w Beaune.

Zaprasza Aleksander Laskowski

Program

Wolfgang Amadeus Mozart Idomeneo, re di Creta KV 366 (wykonanie koncertowe)

Wyk: Sophie Karthäuser – sopran, Alexandra Coku – sopran, Kate Lindsey – mezzosopran, Richard Croft – tenor, Emiliano Gonzales Toro – tenor, Xavier Mas – tenor, Nahuel di Pierro – bas, Chór Les Éléments, Le Cercle de l'harmonie, Jérémie Rhorer – dyrygent

9 lipca (sobota), godz. 21:00


Czytaj także

Za dużo nut, panie Mozart...

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2011 10:40
Tak, podobno, skwitował wiedeńską premierę "Wesela Figara" cesarz Józef II. Ale przynajmniej pozowolił ją nadal grać.
rozwiń zwiń