"Pojutrze". Paulina Wilk o miastach przyszłości i przyszłości w ogóle

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2017 12:57
- Świat miał zmierzać w dobrą stronę. Tymczasem po 2000 roku nastąpiło pewne pogubienie. Pojawił się komunikat: nic nie zależy od nas. Jesteśmy w rękach gigantycznych procesów globalnych - mówi w audycji "Strefa literatury" autorka książki "Pojutrze".
Audio
Paulina Wilk, Pojutrze. Miasta przyszłości
Paulina Wilk, "Pojutrze. Miasta przyszłości"Foto: materiały prasowe

Według Pauliny Wilk "globalizacja stała się potworem, który decyduje o wielu sprawach". - Poczucie utraty pewnej sprawczości w jakimś sensie spowodowało też brak pojawiania się fantazji i marzeń w sferze kultury i popkultury - mówi gość programu.

Autorka ubolewa nad tym, że w przestrzeni europejskiej nie rozmawia się o czasach przyszłych. - Bardzo rzadko można spotkać ludzi, którzy o przyszłości umieją mówić czy o niej marzyć. Dlatego właśnie wybrałam się na rubieże teraźniejszości, by tej przyszłości poszukać - stwierdza Paulina Wilk.

Reportażystka w swojej najnowszej książce zabiera czytelnika w podróż do metropolii takich jak Bombaj, Dubaj czy Singapur. Zauważa, że na naszych oczach metropolie stają się doświadczalnymi poligonami, na których ścierają się rozmaite urbanistyczne wizje, filozoficzne idee, marzenia i utopie. Politycy, aktywiści, czasem szaleni miliarderzy przeprowadzają w nich eksperymenty o trudnych do odgadnięcia konsekwencjach.

Czy marzenia to naiwność? Czy trzeba uwolnić się od teraźniejszości, by wybiec w przyszłość? Czy w Europejskich miastach tę przyszłość można w ogóle znaleźć? Do kogo tak naprawdę należą miasta? I czy internet to teraźniejszość czy przyszłość? Na te i inne pytania próbuje w nagraniu odpowiedzieć autorka książki.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury (w cyklu "Literatura non-fiction")

Prowadzi: Katarzyna Nowak

Gość: Paulina Wilk (pisarka, dziennikarka)

Data emisji: 29.12.2017

Godzina emisji: 21.30

Hryna/bch

Czytaj także

Tragiczny finał afery mięsnej, czyli reportaże sądowe PRL

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2017 15:15
- Od początku byłam tam obecna, od momentu wprowadzenia oskarżonych na salę – wspominała Barbara Seidler swoją pracę nad reportażami sądowymi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Paweł Smoleński o akcji "Wisła". "Czas nie zabliźnił ran"

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2017 10:00
- Wielu Ukraińców, świadków pogromów, żyło w przeświadczeniu, że są jedynym pokoleniem, dla których tamte wydarzenia będą tak bolesne. Lata minęły i okazało, że  strach i nienawiść po obu stronach jeszcze bardziej się nawarstwiły - powiedział Paweł Smoleński.
rozwiń zwiń