Magdalena Cielecka: w "Ciemno, prawie noc" krzyczę tylko raz

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2019 18:53
- To było na mojej drodze zawodowej nowe zadanie - przyznała Magdalena Cielecka, opowiadając o swojej roli w filmie Borysa Lankosza "Ciemno, prawie noc".
Audio
  • Z Magdaleną Cielecką rozmawia Paweł Siwek (O wszystkich z kulturą/Dwójka)
Magdalena Cielecka i Marcin Dorociński w filmie Borysa Lankosza Ciemno, prawie noc
Magdalena Cielecka i Marcin Dorociński w filmie Borysa Lankosza "Ciemno, prawie noc"Foto: Adam Golec/Aurum Film

- Alicja Tabor, którą gram, jest reporterką. Ona musi być przezroczysta, być świadkiem, nie może zwracać uwagi swoją emocjonalnością czy ekspresją. A zwykle wymaga się ode mnie grania na wysokich diapazonach. Natomiast powściągnąć to wszystko, ale jednak dać poczucie, że pod spodem jest wysoka temperatura i kotłuje się w tej kobiecie - to było dla mnie nowe zadanie. W tym filmie krzyczę tylko raz, płaczę tylko ze dwa razy - mówiła aktorka.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której również m.in. o innej nowej roli Magdaleny Cieleckiej (drapieżna i bezkompromisowa mecenas Joanna Chyłka w serialu na podstawie prozy Remigiusza Mroza…), o świecie, o aktorstwie, o muzyce i podróży.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadziła: Paweł Siwek 

Gość: Magdalena Cielecka (aktorka)

Data emisji: 8.03.2019

Godzina emisji: 17.30

jp/pg

Czytaj także

Borys Szyc: praca z Pawłem Pawlikowskim nauczyła mnie pokory

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2019 20:37
- On odzierał nas ze wszystkiego, z całej takiej szmirowatości, gagów, z tego, co po prostu przychodzi ci łatwo i co masz wyuczone. Chciał zostawić człowieka i opowiedzieć historię - mówił w Dwójce aktor o filmie "Zimna wojna".
rozwiń zwiń