"Legenda Bałtyku". Muzyczna perła Feliksa Nowowiejskiego

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2025 13:09
"Legenda Bałtyku" Feliksa Nowowiejskiego to opera, która w minionym stuleciu zyskała ogromną popularność, stając się muzycznym symbolem odzyskanej niepodległości i odrodzonej Polski nad morzem. Dzięki ludowym motywom i baśniowej atmosferze utwór świetnie wpisywał się zarówno w międzywojenną, jak i powojenną rzeczywistość, pozostając bezpiecznym i wyrazistym symbolem narodowej tożsamości. - To opera, którą Nowowiejski chciał wszystkim zaimponować - mówił dyrygent Łukasz Borowicz.
Portret Feliksa Nowowiejskiego - kompozytora późnoromantycznego
Portret Feliksa Nowowiejskiego - kompozytora późnoromantycznegoFoto: Polona.pl

Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>

Feliks Nowowiejski był kompozytorem o niezwykłej wszechstronności i oryginalnym głosie muzycznym. Jego twórczość obejmowała praktycznie wszystkie gatunki muzyczne – od muzyki organowej, przez koncertową, operową, aż po oratoria. Popularny zarówno w salach koncertowych, jak i na scenach operowych, Nowowiejski był artystą, którego trudno zaszufladkować.

Pochodzący z tradycji późnoromantycznej, podobnie jak Leoš Janáček, zaczynał od solidnych podstaw w szkole organmistrzowskiej. Jednak z czasem przekształcił się w modernistę o wysoce oryginalnym języku muzycznym, który wyróżniał się niepowtarzalnym stylem i nie miał odpowiednika wśród jemu współczesnych.

Czytaj też:

Feliks Nowowiejski i polski weryzm w muzyce

Wśród dzieł Nowowiejskiego znajduje się "Legenda Bałtyku" - kompozycja stosunkowo "bezpieczna", która zyskała miano przebojowej opery. Sukces tego utworu wynikał z wielu czynników, przede wszystkim z silnego związku z odzyskaną niepodległością i symbolicznym znaczeniem Bałtyku jako polskiego wybrzeża i idei odrodzonej ojczyzny w latach 20. XX wieku. Legenda była również popularna po wojnie, gdy jej ludowe motywy oraz baśniowo-legendarna atmosfera trafiały do szerokiej publiczności, wpisując się w klimat powojennej rzeczywistości.

- Przebojem tej opery stała się aria Domana "Czy ty mnie kochasz", którą rozpropagował i bardzo często włącza do repertuaru swoich koncertów Piotr Beczała - mówił Łukasz Borowicz. - Trudno określić stylistycznie ten utwór. Ta muzyka kojarzy się z muzyką werystyczną – to termin, który ukuliśmy wspólnie z Piotrem Beczałą. Polski weryzm, a jednocześnie znakomita postromantyczna orkiestracja - dodał dyrygent.

"Legenda Bałtyku" zaczęła się... od Adriatyku

"Legenda Bałtyku" jednak co chwilę była poprawiana przez kompozytora. Nowowiejski wielokrotnie przerabiał dzieło, a jeszcze przed wojną przypominano mu, że do opery włączył szkice wcześniejszego utworu rozgrywającego się… nad Adriatykiem. Oponenci pytali z przekąsem: "Jak to? Adriatyk, a tu nagle Bałtyk? I to ma być narodowa opera?". Kompozytor jednak skutecznie odpierał te zarzuty, a sposób, w jaki przekształcił wcześniejsze szkice i bezszwowo wkomponował w nie elementy polskiej twórczości muzycznej, budził powszechny podziw.

- Nowowiejski był jednym z kompozytorów, którzy nigdy do końca nie byli zadowoleni ze swoich dzieł. To dla nas, słuchaczy, jest wspaniałe, ze względu na to, że te dzieła są coraz lepsze, natomiast dla wykonawców to jest koszmar, dlatego że dzieło w praktyce nigdy nie jest ukończone. "Legenda Bałtyku" to opera, którą Nowowiejski chciał zaimponować wszystkim, co się przekłada na dobre efekty orkiestralne - tłumaczył Łukasz Borowicz.

***

Przygotowanie: Olga Borzyszkowska

Gość: Łukasz Borowicz (dyrygent)

Data emisji: 11.08.2025

Godzina emisji: 6.35

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

am/pg

Czytaj także

Łukasz Borowicz: moją misją jest przypominanie, że arcydzieła muzyczne nie powstawały w próżni

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2022 20:40
- To nie jest tak, że np. Beethoven stworzył swoją I Symfonię czy "Eroicę" w oderwaniu od tego, co się działo naokoło. I nie jest też tak, że Mozart napisał "Don Giovanniego", po prostu siadając do stolika i pisząc. Wszystko ma swoją przyczynę w dziełach inspirujących geniuszy - w dziełach kompozytorów dobrych - mówił w Dwójce Łukasz Borowicz. Dyrygent w piątek (8.04) przypomniał jednoaktową operę "Don Giovanni", napisaną przez Giuseppe Gazzanigi jeszcze przed Mozartem.
rozwiń zwiń