"Mocą tych prac są zwyczajni ludzie". Arkadiusz Andrejkow o deskalach

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2025 15:38
- Na deskalach upamiętniam osoby, które żyły koło nas, na wyciągnięcie ręki, nie są to postacie, o których można tylko przeczytać w książkach - mówi w "Poranku Dwójki" malarz, twórca deskali Arkadiusz Andrejkow. - Mocą tych prac są zwyczajni ludzie - dodaje artysta. Arkadiusz Andrejkow jest twórcą projektu "Cichy Memoriał".
Jeden z deskali we wsi Gąsiorowice
Jeden z deskali we wsi GąsiorowiceFoto: Krzysztof Świderski/PAP

Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>

Arkadiusz Andrejkow to artysta malarz, absolwent Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Urodził się w Sanoku, ma 40 lat. Projekt “Cichy Memoriał” rozpoczął się w 2017 roku, a inspiracją do niego były stare szopy i stodoły, które stały w podkarpackich wsiach. Artysta postanowił zagospodarować przestrzeń na tych obiektach i dać im drugie życie poprzez namalowanie na nich czegoś w formie muralu. W ten sposób na deski starych budynków gospodarczych zostały przeniesione sceny ze starych fotografii, które często przedstawiały dawnych właścicieli danej szopy, czy stodoły.

Deskale to forma upamiętnienia najbliższych: rodziców, dziadków

- Na deskalach upamiętniam osoby, które żyły koło nas, na wyciągnięcie ręki, nie są to postacie, o których można tylko poczytać - opowiada Arkadiusz Andrejkow w Poranku Dwójki. To forma upamiętnienia najbliższych. - Jeżdżę do prywatnych gospodarstw, gdzie rodzina zaprasza mnie, bym namalował ich przodków: rodziców, dziadków na jakieś stodole lub szopie. Chcą, by ważni dla nich bliscy byli w nowoczesnej formie obecni obok nich - dodaje.

Artysta wspomina, że często osoby, które maluje, żyły w tych miejscach, domach, pracowały w tych stodołach. - Takie zaduszki, gdzie oni są wciąż obecni duchem, trwają cały rok. Moc tych prac jest w tym, ze ich bohaterami są zwykli ludzie - podkreśla gość Poranka Dwójki. 

Jedną z ostatnich realizacji Andrejkowa są deskale w miejscowości Granne, na których są muzycy z zespołu Sidory instrumentami. 

"Zatęskniłem, żeby mieć jakiś swój obraz dla siebie"

Andrejkow opowiada, że sezon jego sezon artystyczny dzieli się na dwie części: letni i zimowy. Zimowy jest dużo krótszy. - Jakiś czas temu stwierdziłem, że trzeba wrócić do malowania studyjnego. Fajnie jest malować na ścianach stodół, ale to wszystko zostaje u ludzi, szybko się tych prac pozbywam. Zatęskniłem, żeby wreszcie mieć jakiś swój obraz dla siebie - podkreśla. 

Projekt "Katarakta wspomnień"

W ciągu ostatnich dwóch lat Arkadiusz Andrejkow skupił się na cyklu "Katarakta wspomnień", który był również prezentowany w BWA w Krośnie. Tam też czerpie z archiwalnych fotografii, tym razem ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

- Te zdjęcia, mimo, że są stare, jeszcze w programie graficznym nieco niszczę i postarzam. W takiej formie maluję rozmyte bardzo obrazy. Nie tworzę pędzlem, tylko aerografem. Narzędzie to pozwala na bardzo subtelne, miękkie i tonalne przejścia. Zdarzają się tam dodatki uliczne, jakiś szybki podpis, forma abstrakcyjna graficzna, czasami niektóre elementy w agresywnym kolorze; tak koresponduje przeszłość z teraźniejszością - opowiada.

Czy elementy steet artu przenosi na płótno? - Zdecydowanie tak - odpowiada.

Malowanie aerografem pozwala na natryskowe pylenie na płótnie. Gdzieś jest też powiązanie tego narzędzia z puszką sprayu. - Od malowania sprayem zaczynałem moją drogę twórczą, aerograf ma mniejsze ciśnienie, co pozwala na większą kontrolę nad tym narzędziem - podsumowuje. 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

ProwadzenieJakub Jamrozek

Data emisji: 03.112025

Godzina emisji: 8.30

id


Czytaj także

"Cichy Memoriał". Arkadiusz Andrejkow: interesują mnie mikrohistorie zwykłych ludzi

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2021 19:15
- Każda realizacja, każdy mural, "deskal" powstaje na podstawie archiwalnej fotografii rodzinnej, którą udostępnia mi gospodarz, dana rodzina, na której gospodarstwie powstaje realizacja. Zawsze są to prywatne zbiory, osoby, które nie były nigdy upamiętnione na żadnych pomnikach ani tablicach - mówił w Dwójce Arkadiusz Andrejkow, twórca murali, streetartowiec, autor projektu Cichy Memoriał.
rozwiń zwiń