Kapela Wojciechowska - siła tradycji

Ostatnia aktualizacja: 08.04.2019 12:00
Pierwszy skład kapeli powstał pod zaborami i tworzyli go muzykanci orkiestr wojskowych, stąd też ich bardzo przejrzyste melodie i miarowy wojskowy rytm. W ich muzyce nie ma przypadków.
Audio
  • Leszek Iwaniak i Stanisław Mirosław opowiadają historię Kapeli Wojciechowskiej (Dwójka/Źródła)
Kapela Wojciechowska, lata 40. XX wieku
Kapela Wojciechowska, lata 40. XX wiekuFoto: z Archiwum Gminnego Ośrodka Kultury w Wojciechowie

Kapela Wojciechowska z Wojciechowa jest prawdziwym fenomenem na mapie folkloru Lubelszczyzny. Działa nieprzerwanie od 1926 roku, a w latach 30. była specyficznym wiejskim zespołem prowadzonym przez pomocnika organisty, Franciszka Chanaja, który uczył lokalnych muzykantów grania z nut.

- Kiedy skrzypce przestały być modne, harmoniści przejęli rynek. Gdy w latach dwudziestych i wcześniejszych grał skrzypek i bębenek obręczowy, tak później, ze względu na większą nośność grano już na harmonii i dużym bębnie – opowiadał Leszek Iwaniak.

Przez wiele lat liderem kapeli i kontynuatorem dzieła Chanaja był puzonista kapeli, Feliks Iwaniak (1913-1992). Dziś w kapeli grają muzykanci starszego i średniego pokolenia, a przez długi czas łącznikiem pomiędzy wszystkimi generacjami wojciechowskich muzykantów był bębnista Czesław Zając (1920-2018).

- Gram od 1974 roku w Wojciechowie. Dobry oberek, dobra polka, wszystko mnie interesuje, bo to idzie po duszy, a oberki mnie zachwycają - opowiadał zmarły w zeszłym roku, Czesław Zając, 98-letni muzykant, bębniarz i tancerz. - Jak widzę, że tancerz dobrze tańczy oberka, to mu nawet dobiję do nogi, żeby tupnąć sobie mógł.

W audycji wysłuchamy opowieści obecnie grających w kapeli: Leszka Iwaniaka i Stanisława Mirosława. 


Kapela Wojciechowska, lata 40. XX wieku Kapela Wojciechowska, lata 40. XX wieku

***

Tytuł audycjiŹródła

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Goście: Leszek Iwaniak i Stanisław Mirosław (Kapela Wojciechowska)

Data emisji: 8.04.2019

Godzina emisji: 15.15

gs

Czytaj także

Ludwik Młynarczyk: muzykę trzeba omaszczyć uczuciem

Ostatnia aktualizacja: 15.01.2019 11:00
- Melodie w muzyce podhalańskiej i orawskiej różnią się od siebie. Pieśni orawskie znamy dzięki Emilowi Mice - mówił w "Źródłach" muzyk z Kiczorów koło Lipnicy Wielkiej, Ludwik Młynarczyk. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Bieńkowski przedstawia "Pięciu od Bogusza"

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2019 16:00
Książka z płytą „Pięciu od Bogusza”, stanowią zapis poszukiwań śladów pamięci o legendarnym skrzypku Janie Boguszu, nauczycielu pięciu wielkich kajockich muzyków: Piotra Gacy, Tadeusza Jedynaka, Józefa Papisa, Józefa Zarasia i Stanisława Ziei.
rozwiń zwiń