Wiara w drewnie zaklęta

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2022 16:00
Jacek Rurarz twierdzi, że jego wkład w powstanie rzeźby jest znikomy. To drzewo samo w swojej naturze jest już dziełem sztuki w formie nadanej mu z góry przez coś doskonalszego. On jako rzemieślnik tylko je lekko poprawia, dodaje ostatnie ruchy dłuta, aby ukazać dzieło oczom także innych ludzi.
Audio
Przykłady rzeźb Jacka Rurarza
Przykłady rzeźb Jacka RurarzaFoto: Aleksandra Faryńska

W Wielki Piątek o swojej twórczości opowie Jacek Rurarz – rzeźbiarz ludowy z okolic Parzęczewa (woj. łódzkie). W dorobku artysty znalazły się głównie krzyże rzeźbione w lipie, brzozie czy wierzbie, które są odzwierciedleniem jego głębokiej wiary. Prace artysty znalazły się na wielu wystawach w kościołach czy ośrodkach kultury.

Obecnie kilka krzyży jego autorstwa można podziwiać na wystawie „Nie tylko frasobliwy. Wizerunki Chrystusa we współczesnej sztuce ludowej województwa łódzkiego” organizowanej przez Łódzki Dom Kultury (wystawa będzie czynna do 29 kwietnia 2022 r.). Na wystawie znajdziemy ponad 100 dzieł, przede wszystkim rzeźbę, ale także malarstwo i wycinankę.

Po wystawie oprowadziła nas jej kuratorka – Danuta Wachowska. Poza prezentacją ekspozycji wspomniała również doskonałych łódzkich rzeźbiarzy, którzy odeszli w ostatnich miesiącach, a po których, poza dziełami, pozostało ciepło i wspomnienia uduchowionych spotkań.

- Myślałam o tej wystawie już wiele lat temu. To temat od zawsze obecny w twórczości nieprofesjonalnych artystów ludowych. Już wcześniej przygotowywaliśmy wystawy o sakralnej tematyce: „Madonna w sztuce ludowej”, „Aniołowie się radują”. Te wystawy cieszyły się dużym zainteresowaniem. Doszłam do wniosku, że wystawa z Chrystusem w roli głównej będzie ich ukoronowaniem. Zainteresowanie, jakim cieszy się ekspozycja, wskazuje na to, że było warto – mówiła kurator wystawy „Nie tylko frasobliwy…”.

Ekspozycja została pomyślana jako chronologiczne ukazanie życia Chrystusa. Przechodzimy więc od ucieczki do Egiptu i narodzin (temat Bożego Narodzenia nadal cieszy się popularnością wśród artystów ludowych) poprzez dzieciństwo Jezusa, jego działalność publiczną (na wystawie możemy zobaczyć np. chrzest Chrystusa, wskrzeszenie Łazarza, cud w kanie galilejskiej). Wiele miejsca poświęcone jest okresowi Wielkiego Tygodnia i Męki Pańskiej: Ostatniej Wieczerzy, Chrystusowi w Ogrójcu, Męce Pańskiej.

- Najwięcej prac poświęcone jest tematom pasyjnym. Mamy tu popularne wizerunki Ecce Homo czy Chrystusa upadającego pod krzyżem. Następny punkt wystawy to wizerunek Chrystusa frasobliwego. Ta scena została wyjęta z grupowego przedstawienia przygotowań do krzyżowania. Chrystus Frasobliwy stał się symbolem polskiej rzeźby ludowej!

Frasobliwy zazwyczaj przedstawiony jest siedząc na podwyższeniu – kamieniu lub pieńku. Często z czaszką Adama pod stopą czy pod łokciem, ubrany w perizonium, niekiedy w płaszcz królewski, przepasaną suknię… Jak podkreśla Danuta Wachowska, nie ma dwóch takich samych Frasobliwych – każdy autor stosuje swoje środki wyrazu.

- W tradycyjnej sztuce ludowej wiele dzieł poświęconych jest Chrystusowi na krzyżu. Widzimy, że autorzy skupiają się na ekspresji twarzy umęczonego Chrystusa – dodała kurator.

Na wystawie nie zabrakło także przedstawień rezurekcyjnych – Chrystusa zmartwychwstałego. Współcześni twórcy ludowi wiernie nawiązują do rozwiązań sprzed lat.

Wystawa odwiedziła kilka galerii w Polsce, jak choćby galerię STL w Lublinie, ale zagościła także w działoszyńskim kościele.

- Artysta to nie jest zwykły zjadacz chleba. To człowiek o wielkiej wrażliwości i wyobraźni. Znam ich jako ludzi, podziwiam jako artystów. Dlatego tak cenię sobie spotkanie z artystą. Jak tylko mogę wybieram się do pracowni, uwielbiam oglądać twórców przy pracy! Niestety, w ostatnich latach odeszło wielu wspaniałych artystów z naszego województwa. Obawiam się, że nikt nie jest w stanie ich zastąpić – wspominała Danuta Wachowska.

Kuratorka – choć niełatwo jej to przyszło – wspominała szczególnie ważnych dla siebie twórców:

- Mamy tu rzeźby pana Henryka Abramczyka, bardzo zasłużony artysta. Pan Antoni Baran, nikomu nie trzeba chyba przedstawiać tego opoczyńskiego artysty, znanego nie tylko w Polsce. Na wystawie jest Frasobliwy pana Władysława Baranowskiego z Łęczycy, Zbigniewa Fabiańskiego, znakomitego rzeźbiarza z Białynina. Ponadto pan Adam Głuszek, Zbigniew Juszczak, Józefa Kępińskiego, Józefa Marciniaka, Michała Prokopiuka, Stanisława Szymczyka. Henryk Tarka czy, zmarły ostatnio Jerzy Żarndarowski. Z wielkim żalem i bólem wspominam te nazwiska. Miałam to szczęście, że znałam tych ludzi.

Jednym z rzeźbiarzy prezentowanych na wystawie „Nie tylko frasobliwy…” jest Jacek Rurarz. To człowiek głębokiej wiary. Jego sferę duchową najlepiej wyobrażają jego rzeźby. Artysta wyspecjalizował się w krzyżach. To wytwory niezwykle organiczne, gdyż Rurarz wykorzystuje zastane już kształty gałęzi i pni drzew, jedynie delikatnie je modyfikując Jak twierdzi, jego wkład w powstanie rzeźby jest znikomy. To drzewo samo w swojej naturze jest już dziełem sztuki w formie nadanej mu z góry przez coś doskonalszego.

- Myślę, że przełom, kiedy zacząłem naprawdę mocno interesować się rzeźbą i rzeźbić, to czas po ślubie. Moja żona zawsze była dla mnie muzą. Niestety już nie żyje. – zdradza Jacek Rurarz. – Można powiedzieć, że jestem samoukiem. Coraz mocniej się w rzeźbę angażując, wykształciłem swój styl rzeźbiarski. Krzyż jest dla mnie ważny. Chcę w moich rzeźbach pokazać moją wiarę, podzielić się wiarą w Chrystusa z innymi.

Kilka lat temu Rurarz wyrzeźbił Chrystusa na pięciometrowy krzyż, który zawisł w polskiej parafii w Ukraine, bardzo go to cieszy.

Jacek Rurarz rzeźbi głównie w lipie – miękkim, łatwym w obróbce drewnie. Szuka naturalnych kształtów drewna, po czym wkomponowuje w nią figurę Chrystusa. Córka rzeźbiarza, Emilia, także ma zdolności plastyczne – maluje. Ojcu zdarza się połączyć z nią twórcze siły.

- Szukam takich rzeźb, by mieć Pana Boga za kierunek, w którym rzeźbię. Dokładam tylko kawałek swojej pracy. Sama figura Chrystusa jest już gotowa, ja tylko dokładam jakieś elementy. Drewno jest tak wdzięcznym materiałem! – tłumaczy twórca. – Krzyż jest dla mnie niezgłębioną tajemnicą. Poprzez moją rzeźbę chcę pokazać zgłębianie jej na tyle, na ile Pan Bóg mi pozwoli.

Słuchaliśmy pieśni pasyjnych i wielkopostnych w wykonaniu m.in.: Justyny Piernik i Tria WoWaKin, Kai i Janusza Prusinowskich oraz artystów ludowych z płyty „Ludowe pieśni religijne z Podlasia”

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadziła: Aleksandra Faryńska

Data emisji: 15.04.2022

Godzina emisji: 15.00