Tango i jazz

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2012 14:34
Dwa gatunki muzyczne podejrzanej konduity rozwijały się w tym samym czasie. I oczywiście przenikały się i mieszały.

Tango narodziło się w Ameryce z mariażu kultury europejskiej z afrykańską – podobnie jak jazz. Tango grało się w podejrzanych miejscach tanich rozrywek – tak jak i jazz. Nazywano tango tańcem nieprzyzwoitym i prymitywnym – czy inaczej było z jazzem? Nawet eksplozja popularności obu gatunków przypada na lata 20. ubiegłego wieku.

Jak można się zatem domyślić, jazz i tango mają wiele wspólnego, obie stylistyki wielokrotnie wpływały na siebie nawzajem, czasami tworząc prawdziwe perły – i tych właśnie posłuchamy w środowym wydaniu "Czasu na jazz". Zabrzmią min. orkiestry Duke'a Ellingtona i Gila Evansa, Jan Garbarek i Gianluigi Trovesi, nie zabraknie też bardziej awangardowych opracowań, na przykład "Tanga sopli lodu" Ikue Mori i Luli Shioi – po japońsku.

Zapraszamy – Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

11 stycznia (środa), godz. 22:00

 



Czytaj także

Taniec z męskiej tęsknoty, potępiony przez papieża

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2011 15:44
Tango – ten wyjątkowy taniec łączący pasję i nostalgię – ma, jak się okazuje, również afrykańskie korzenie, a tańczyli go na początku wyłącznie mężczyźni…
rozwiń zwiń
Czytaj także

Boskie Buenos

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2012 12:00
Jeśli Argentyna, to Buenos Aires. Miasto autonomiczne, drugie pod względem wielkości na kontynencie południowoamerykańskim. Z duszą. Fascynujące.
rozwiń zwiń