Waldemar Malicki: kiedy słuchacz ma słuchać, nie można grać za dobrze

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2019 14:00
- Kiedy patrzę wokół siebie na całą istniejącą muzykę, to ona polega na tym, że wszyscy coś grają, śpiewają, żeby poruszyć uczuciami. Mnie to przestało wystarczać - mówił w Dwójce pianista, który przez lata rozwinął formułę muzycznego kabaretu.
Audio
  • Spotkanie z Waldemarem Malickim (Cafe Muza/Dwójka)
Waldemar Malicki
Waldemar Malicki Foto: Piotr Piorun/PR

Waldemar Malicki wspominał, że skłonność do muzycznego pastiszu miał od najmłodszych lat. W pewnym momencie znudzony wykonywaniem muzyki zaczął zastanawiać się nad innym podejściem. - Poszukiwałem czegoś, co nie było graniem, ale dalej pozostawało muzyką. Chciałem, żeby muzyka miała również funkcje informacyjne, żeby niosła w sobie intelektualny przekaz.

Odpowiedzią na te poszukiwania stał się performance słowno-muzyczny, stymulujący widzów na dwa sposoby. - Podczas moich występów słuchacz musi odróżnić, kiedy ma myśleć, a kiedy ma słuchać. Gdyby miał cały czas myśleć, to by się zmęczył, a gdyby miał cały czas słuchać, to ja bym nie chciał tego robić. Zacząłem to ze sobą przeplatać.

Pianista wyjaśnił, że w czasie show specjalnie nie stara się grać zbyt dobrze: - Gdybym zagrał pięknie, to słuchacz się wsłucha i przestanie myśleć. Zacznie mu się to podobać.  Niektórzy z moich odbiorców mówią, że gram muzykę dla mózgu i coś w tym jest.

W audycji Waldemar Malicki mówił o złudzeniach, które towarzyszą nam podczas słuchania muzyki, a które sprawiają, że czasem to samo wykonanie możemy ocenić w skrajnie różny sposób. Muzyk dzielił się swoimi refleksjami na temat publiczności (ludzie lubią się śmiać, ale jeszcze więcej płacą za możliwość popłakania). W programie nie zabrakło też pytań od słuchaczy.

***

Tytuł audycji: Cafe muza 

Prowadził: Andrzej Sułek

Gość: Waldemar Malicki (pianista)

Data emisji: 13.10.2019

Godzina emisji: 10.00

bch/ac

Czytaj także

Piotr Matwiejczuk: Polacy łakną dobrej muzyki

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2019 10:31
- Dużo podróżuję po Polsce i dlatego bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że nasza publiczność jest wręcz złakniona muzyki. To publiczność bardzo różnorodna, doświadczona i początkująca, a także bardzo różnorodna wiekowo. Polacy chodzą na koncerty i  słuchają muzyki, także tej trudniejszej – mówił wieloletni dziennikarz radiowej Dwójki, nowy redaktor naczelny "Ruchu Muzycznego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Boreyko: każdą chwilę staram się wykorzystywać do nauki

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2019 12:33
- W życiu każdego człowieka poczucie czasu się zmienia. W pewnym momencie orientujemy się, jak szybko ten czas przecieka nam przez palce. Do tego momentu wydaje nam się, że życie nie ma końca i możemy na lewo i prawo ten czas wydawać. Jest to dla mnie bardzo płynna substancja, którą trudno utrzymać w rękach - mówił w Dwójce znakomity dyrygent.
rozwiń zwiń