Bassem Akiki: muzyka to wolność i odpowiedzialność

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2025 10:10
W jego życiu muzyka i filozofia spotkały się w sposób naturalny: Liban ukształtował jego wrażliwość, a Polska warsztat i kreację artystyczną. Bassem Akiki, dyrygent, kompozytor i pedagog, należy do grona najciekawszych osobowości współczesnej sceny operowej. W audycji Cafe "Muza" opowiadał o swoim życiu dzielonym pomiędzy krajami, o pracy z licznymi orkiestrami i o wolności, bez której – jak mówi – sztuka nie istnieje.

– Urodziłem się w Libanie, ale całe moje muzyczne wychowanie zawdzięczam Polsce – mówił w Dwójce Bassem Akiki. Do kraju nad Wisłą przyjechał dwadzieścia lat temu, by studiować w Akademii Muzycznej w Krakowie. Początkowo był oboistą. Dopiero jego profesor, Jerzy Mleczko, dostrzegł w nim talent dyrygencki. – Grając na oboju, trzeba umieć oddychać z zespołem, prowadzić frazę, myśleć o innych. To była pierwsza lekcja dyrygowania – wspominał artysta.

"Jestem polskim dyrygentem"

Z czasem rozpoczął naukę dyrygentury chóralnej, a potem symfoniczno-operowej. Dziś kieruje Katedrą Dyrygentury w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. – Lekcje odbywają się regularnie, nawet gdy jestem za granicą. Czasem przylatuję tylko na jeden dzień, by spotkać się ze studentami. Uczę, bo to daje mi poczucie odpowiedzialności za przyszłość muzyki – podkreślił.

Czytaj także:

Między operą a symfoniką

Na liście instytucji, z którymi współpracuje dyrygent, są m.in. Holenderska Orkiestra Filharmoniczna, Królewski Teatr w Kopenhadze, Opera w Strasburgu, Teatr Wielki - Opera Narodowa i Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Choć najczęściej kojarzony jest z operą, sam nie lubi szufladek: – Dyrygent musi mieć szerokie spojrzenie. Nie jestem tylko dyrygentem operowym. Opera, oratorium, symfonika, muzyka współczesna – wszystko to są języki jednej tradycji.

Bassem Akiki z uznaniem wspomina współpracę z Pawłem Mykietynem. To on dyrygował prawykonaniem II Koncertu wiolonczelowego z Marcinem Zdunikiem i NFM Filharmonią Wrocławską. – To jeden z najważniejszych utworów XXI wieku, jakie prowadziłem. Mykietyn pokazuje, jak można pisać dziś, respektując przeszłość i tworząc nowy język – mówił w Dwójce.

"Nie chcę być dyrektorem, chcę być artystą"

Akiki był już dyrektorem artystycznym m.in. Opery Wrocławskiej i Opery Śląskiej. Dziś jednak wybiera niezależność. – Zrozumiałem, że moim zadaniem jest tworzenie, a nie walka z systemem. Dyrektor artystyczny w Polsce nie ma decyzyjności, a polityka wkracza tam, gdzie powinna panować wolność. Wolność jest warunkiem sztuki – mówił.

Krytycznie odniósł się do sposobu zarządzania instytucjami kultury: – Brakuje myślenia strategicznego, planowania repertuaru z wyprzedzeniem. A przecież, by przygotować orkiestrę do wykonania Wagnera, trzeba zaplanować lata pracy. Dobre instytucje działają w perspektywie – podsumował.

Kompozycje, które powstają o świcie

Dyrygent przyznał w rozmowie, że komponuje między piątą a dziewiątą rano. – To mój czas ciszy. Zanim obudzi się pies i papuga, zanim zacznie się dzień. Wtedy rodzą się pomysły. Wieczorem zostaje nauka partytur. Rano – twórczość – powiedział.

Jak zaznacza, dziś jego kalendarz wypełniony jest do 2030 roku. Pracuje z najlepszymi orkiestrami w Europie, komponuje i wykłada. – Nie jestem wolnym artystą w sensie braku obowiązków. Jestem wolnym w myśleniu. To coś, co daje mi muzyka – odpowiedzialność i wolność jednocześnie – podkreślił. 

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza" 

Prowadzenie: Agata Kwiecińska

Gość: Bassem Akiki (dyrygent, kompozytor)

Data emisji: 14.12.2025

Godz. emisji: 10.00

zch/pg

Czytaj także

Akiki, Kholodenko & Sinfonia Varsovia. Transmisja z "Chopina i jego Europy"

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2025 10:04
W Dwójce zaprosiliśmy na transmisję koncertu w ramach festiwalu "Chopin i jego Europa". W programie  znalazły się utwory Blachera, Ravela i Szymanowskiego. Zagra orkiestra Sinfonia Varsovia pod batutą Bassema Akiki, a partie solowe w dziełach Ravela i Szymanowskiego wykonał Vadym Kholodenko. 
rozwiń zwiń