Choć dla wielu egzotyczne oznacza "dzikie" lub "tropikalne", w weterynarii ten termin ma nieco szersze znaczenie. Jak wyjaśnił dr Łukasz Skomorucha - lekarz weterynarii, specjalista chorób zwierząt nieudomowionych i autor popularnego profilu "Naturalnie w Warszawie" - "egzotyczne" oznacza po prostu wszystko, co nie jest psem, kotem ani zwierzęciem gospodarskim. Tym samym do grupy tej zalicza się nie tylko węże, żółwie czy kameleony, ale także popularne chomiki czy króliki. I choć są one powszechnie spotykane w polskich domach, weterynaria wciąż traktuje je jako "egzotykę", której w toku studiów poświęca się zaledwie pół semestru. Specjalista opowiedział o tym w audycji "Poranek Czwórki". W rozmowie przybliżył szereg faktów, mitów i realnych problemów związanych z opieką nad egzotycznymi zwierzętami.
Braki w wiedzy - początek problemu
Jednym z najczęstszych problemów, z jakimi spotykają się lekarze weterynarii, jest niewłaściwa opieka wynikająca z braku wiedzy właścicieli. Dr Skomorucha podkreśla, że większość problemów zdrowotnych u gadów i płazów wynika z niewłaściwych warunków utrzymania. Często brak promieniowania UVB, zła dieta, brak suplementacji wapnia czy nieodpowiednia temperatura prowadzą do poważnych schorzeń. Przykładem może być tzw. żółw podłogowy, który przez dekady był traktowany niemal jak samowystarczalna zabawka - bez terrarium, odpowiedniego światła i z białym serem w diecie.
Chomik - nie zabawka dla dziecka
Chomiki, choć często wybierane jako pierwsze zwierzątko dla dziecka, są wyjątkowo wymagające i - jak mówi weterynarz - niezrozumiane. Są to stworzenia nocne, samotnicze i mogą być agresywne, co czyni je mało odpowiednim towarzyszem dla malucha. Dodatkowo trzymane są często w nieodpowiednich warunkach - w ciasnych klatkach z płytką ściółką i niebezpiecznymi kołowrotkami - co znacząco wpływa na ich komfort życia.
Moda na słodkie zwierzątka
Jednym z głównych motorów napędzających zainteresowanie egzotycznymi pupilami są media społecznościowe oraz filmy. Moda na jeże po komunii, kameleony po filmie "Zaplątani" czy błazenki po "Gdzie jest Nemo" pokazują, jak łatwo ulegamy impulsom, nie zastanawiając się nad potrzebami tych stworzeń. Popularny swego czasu filmik z małpiatką Lori przedstawiał ją jako uroczą, szczęśliwą istotę, podczas gdy w rzeczywistości zwierzę reagowało w nim na stres i ból.
Koszty i odpowiedzialność
Zakup zwierzęcia to dopiero początek kosztów - przypomina lekarz. Odpowiednie terrarium, oświetlenie, ogrzewanie, specjalistyczne karmy czy profilaktyka weterynaryjna to stałe wydatki, na które wielu właścicieli nie jest przygotowanych. Przykładowo, chomik nie powinien mieszkać w klatce, lecz w terrarium z grubą warstwą ściółki, co wymaga nakładów i wiedzy, której brakuje.
Skąd czerpać wiedzę?
Dr Skomorucha przestrzega przed poleganiem na jednym źródle informacji. Sprzedawcy w sklepach zoologicznych często chcą po prostu sprzedać zwierzę, nie zawsze dbając o edukację kupującego. Hodowcy również bywają różni. Dlatego warto szukać informacji w rzetelnych źródłach, najlepiej kilku równocześnie, i to najczęściej w języku angielskim - ponieważ to właśnie tam znajduje się najwięcej aktualnej i sprawdzonej wiedzy o egzotycznych gatunkach.
***
gV/k