"Pirania". Kluczowy debiut
W karierze Camerona kluczowy jest jego pierwszy film, czyli "Pirania 2", który nakręcił dla reżysera i producenta Rogera Cormana, bo mam taką teorię, że najlepsze blockbustery, z najlepszymi efektami specjalnymi robią twórcy, którzy nosili kable na planie swoich pierwszych produkcji - mówi krytyk Jakub Popielecki. - Cameron niemalże dorastał na planie, na początku kręcił filmy "za pięć złotych", a kiedy dokopał się do dużych budżetów, wiedział jak je dobrze wykorzystać.
"Terminator". Dowód kreatywności
Pierwszym dużym sukcesem reżysera był "Terminator", który też egzystował na obrzeżach kina niskobudżetowego, wręcz niezależnego. - Cameron musiał wykazać się ogromną kreatywnością i innowacyjnością, żeby za te pieniądze stworzyć świat science fiction, który po latach nadal będzie się bronić, choć dziś oczywiście wygląda nieco tandetnie - dodaje gospodarz audycji Błażej Hrapkowicz. - I dla mnie ta kreatywność jest znakiem rozpoznawczym tego filmowca.
"Titanic". Moc stwarzania świata
Cameron ma też w swoim dorobku dwa najlepsze sequele w historii kina: "Obcy - decydujące starcie" i :Terminator 2" z najpiękniejszymi "one-linerami" Arnolda Schwarzeneggera. Jest także twórcą jednego z najsłynniejszych melodramatów wszech czasów - "Titanic" to kolejny, gigantyczny technologiczny przełom, który jest dziełem Camerona. To film, którego nakręcenie właściwie wydawało się niemożliwe - mówi Hrapkowicz. - Nie jestem fanem tej produkcji, bo wydaje mi się, że bardziej od historii Camerona interesowała możliwość stworzenia Titanica na nowo - dodaje Popielecki. - Zbudowania każdego pokładu, wyposażenia każdej kajuty, stworzenia każdego kostiumu, a potem zniszczenia tego w spektakularny sposób.
20:31 CZWÓRKA Hrapkowidz - 18.12.2022.mp3 James Cameron - twórca prostych historii i wielkich widowisk (Hrapkowidz/Czwórka)
Sprawdź także:
"Avatar". Przewidywalny i schematyczny
Pierwszy "Avatar" został entuzjastycznie przyjęty przez widzów i zyskał bardzo przychylne recenzje. Od premiery w 2009 roku był najbardziej dochodowym filmem wszech czasów przez kolejne 10 lat. - Jeśli wziąć pod uwagę, że film Camerona powstał przed "Avengersami", to mówimy tu o produkcji, która powstała epokę kinową temu, przed blockbusterami z franczycy - zauważa gość Czwórki. W drugiej części - "Avatar. Istota wody" - spotykamy tych samych bohaterów - Jacka Sully’ego (w tej roli Sam Worthington) oraz Neytirię (Zoe Saldana). Kilkanaście lat po klęsce w starciu z Na’avi, ludzie powracają na Pandorę. Jest ich więcej, są lepiej uzbrojeni i mają ten sam cel: opanować planetę. Jack i jego rodzina są zmuszeni opuścić las i szukać schronienia u innych plemion - tych żyjących nad wodą. Jednak ponownego starcia nie da się uniknąć. - Prostota historii i nieciekawość bohatera, jakim jest Jack Sully, jest działaniem celowym. Na tym polega koncept "Avatara". Sully jest awatarem nas samych - podsumowuje gość Czwórki. [Recenzja Łukasza Muszyńskiego >>>]
Avatar: Istota wody - zwiastun #3 [napisy] | 20th Century Studios Polska
***
Tytuł audycji: Hrapkowidz
Prowadzi: Błażej Hrapkowicz
Gość: Jakub Popielecki (krytyk filmowy, Filmweb)
Data emisji: 18.12.2022
Godzina emisji: 14.16
kul