Samos. Słońce, plaże i… obóz dla uchodźców  

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2018 16:51
Andrea Rosa była wolontariuszką w obozie dla uchodźców w Grecji, na Samos, blisko tureckiego wybrzeża. Jak wspomina w Czwórce, w ośrodku brakowało wody, były złe warunki sanitarne i ograniczona opieka medyczna.
Audio
  • Międzynarodowy wolontariat - życie w obozie dla uchodźców na wyspie Samos w Grecji (Dajesz radę/Czwórka)
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne)Foto: Shutterstock

pleskot 1200.jpg
Hubert Pleskot - pomaganie przez podróżowanie

Na Samos wybrała się wraz z narzeczonym, pracowała w punkcie rejestracji, do którego trafia się bezpośrednio po przybyciu do Grecji. Prowadziła tam zajęcia, podtrzymywała na duchu. - Chciałam pobyć w obozie dla uchodźców, by skonfrontować doniesienia medialne o tym, jak żyją ci ludzie, jaki mają stosunek do Europejczyków, czy do kobiet, z rzeczywistością - tłumaczyła Andrea Rosa. Dziś wspomina, że warunki, w których się znalazła dalekie były od komfortowych. - Ośrodek wcześniej był terenem więzienia, przeznaczonym dla 700 osób. Obecnie przebywa ponad 2200 osób. Przeludnienie wpływa na warunki mieszkaniowe i sanitarne, ale także frustrację mieszkańców, a to przekłada się na poziom bezpieczeństwa wewnątrz obozu - mówiła Rosa.

Jak wyglądał jej dzień i na czym - po za m.in. dystrybucją herbaty i prowadzeniem zajęć rekreacyjnych - polegała jej praca? Jak przygotować się do takiej wyprawy, co koniecznie wziąć ze sobą? Czy podczas wolontariatu można znaleźć chwilę dla siebie? O tym w nagraniu rozmowy ze studia Czwórki. 

***

Tytuł audycji: Dajesz radę

Prowadzi: Justyna Majchrzak

Gość: Andrea Rosa (podróżniczka, wolontariuszka)

Data emisji: 23.05.2018

Godzina emisji: 14.07

kd