"Hel" - koniec świata ze zbrodnią i prawdą w tle

Małe miasteczka na końcu świata to doskonałe miejsca na akcję thrillera lub horroru. - W tym filmie Hel, miejscowość poza sezonem, jest jednym z jego bohaterów - mówi Marcin Kowalczyk odtwórca roli Kaila w obrazie "Hel".

Kadr z filmu "Hel"

Foto: Paweł Czarkowski i Kachna Baraniewicz/AMONDO Films

W niewyjaśnionych okolicznościach, na Półwyspie Helskim, dochodzi do tajemniczej zbrodni. Ginie Mila, striptizerka z lokalnego baru. Policyjne śledztwo odsłania mroczne sekrety mieszkańców kurortu.

- W "Helu"pracujemy na tym dysonansie między letnią, turystyczną miejscowością, a jesiennym miasteczkiem, pełnym pustych przyczep - mówi Marcin Kowalczyk. - Głównym podejrzanym o dokonanie zbrodni w miasteczku jest Jack, amerykański pisarz, który właśnie w Polsce tworzy nowy scenariusz. W filmie opowiadamy też o piekle wewnętrznym twórcy, który próbuje się zainspirować - wyjaśnia.

Czytaj wywiad z reżyserem Tarasiewicz: "Hel" to film, który łamie konwencje <<<

Marcin Kowalczyk w tym obrazie gra młodego chłopaka z Helu, który w białej kurtce z czerwoną gwiazdą i wariografem maniakalnie poszukuje prawdy. Gość Kasi Dydo pokazuje tu nawiązania do amerykańskiego kina lat 70. Zdradza też szczegóły współpracy z amerykańskim aktorem Philipem Lenkowsky'm, odtwórcą roli Jacka oraz planach na swoją karierę międzynarodową w filmie z bizonami.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Katarzyna Dydo

Gość: Marcin Kowalczyk (aktor)

Data emisji: 04.08.2016

Godzina emisji: 10.10

pj/kd