Sposób na własne mieszkanie

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2014 11:30
Kredyt na 30 lat, wynajem, budownictwo społeczne - to drogi rozważane przez wielu marzących o własnym M. Ostatnio głośno jest o rządowych programach "Fundusz mieszkań na wynajem" czy "Mieszkanie dla Młodych". Mimo to "MdM" nie cieszy się dużym zainteresowaniem - dlaczego?
Audio
  • Program "Mieszkanie dla młodych" - sukces czy klapa - materiał Eweliny Grygiel (Czwórka/Poranek OnLine)
  • Jakie są sposoby, by zamieszkać we swoim mieszkaniu: kredyt, wynajem, TBS? - materiał Eweliny Grygiel (Czwórka/Poranek OnLine)
Program MdM wspiera młodych ludzi w zakupie pierwszego mieszkania na rynku pierwotnym.
Program MdM wspiera młodych ludzi w zakupie pierwszego mieszkania na rynku pierwotnym. Foto: Glow Images/East News

W 2014 roku program "Rodzina na swoim" został zastąpiony programem "Mieszkanie dla młodych". Warunki wzięcia udziału w nim wydają się bardzo ciekawe, jednak nie potwierdzają tego statystyki. Okazuje się, że ponad 80 procent pieniędzy przeznaczonych na "MdM" pozostaje niewykorzystane. W dodatku, jak wynika z danych Banku Gospodarstwa Krajowego, w kwietniu złożono o 25 procent mniej wniosków niż w marcu.  Mimo to eksperci nie wydają się zaniepokojeni.

- Program "Mieszkanie dla młodych" zaczął się w 2014 rok. Zawsze ten pierwszy moment jest najtrudniejszy. Staramy się promować ten program jak to tylko możliwe - mówi Radosław Stępień, zastępca prezesa  Banku Gospodarstwa Krajowego. - Liczymy, że rocznie będziemy obsługiwać około dwudziestu kliku tysięcy klientów. W tej chwili podpisaliśmy blisko 6500 umów. Mam nadzieję, że to przyspieszy.
Bankowcy za pozytywną informację uważają to, że dzięki takim statystykom już dziś wiedzą, że z pewnością obsłużą wszystkich zainteresowanych programem.
Jednym z powodów, dla których młodzi nie korzystają z "MdM-u" jest to, że wolą kupować mieszkania na rynku wtórnym, a tych dofinansowanie nie obejmuje. - My wspieramy nabywanie nowych mieszkań, wynika to z analizy rynkowej. Oczywiście jeśli program będzie się dalej rozwijał i decyzja sejmu będzie inna to my obsłużymy również inne formy - mówi Radosław Stępień.

Program "MdM" kierowany jest do osób lub małżeństw poniżej 35 roku życia, które chcą kupić mieszkanie w nowym budownictwie i nie decydują się na wielki apartament, a jedynie na maksymalnie 75 metrów.

Jeśli wciąż nie jesteśmy przekonani do programu "Mieszkanie dla młodych", nie mamy też bogatych rodziców, nie odziedziczyliśmy spadku, to zostają nam inne formy "posiadania" swojego mieszkania.
- Standardowo młodzi ludzie szukają mieszkania do wynajęcia - mówi analityk rynku nieruchomości Marcin Krasoń. - W Warszawie np. wynajem dwupokojowego mieszkanie to koszt około 2000 zł miesięcznie - to bardzo dużo. Mimo wszystko wynajem wciąż jest tańszy od kupna własnego lokum i nie trzeba mieć do tego zdolności kredytowej - dodaje.
Ostatnio też pojawił się rządowy projekt rozwoju rynku mieszkaniowego "Fundusz mieszkań na wynajem". Skarb Państwa poprzez Bank Gospodarstwa Krajowego zamierza kupić 20 tysięcy mieszkań w największych miastach Polski i tanio je wynajmować. Wynajem w tych mieszkaniach rządowych ma być 20-30 procent niższy niż stawki rynkowe.
Ciekawym sposobem na mieszkanie jest też korzystanie z TBSów czyli Towarzystw Budownictwa Społecznego. Na początku wpłacamy kwotę odpowiadającą kosztom budowy tego lokalu, po dopełnieniu formalności możemy się wprowadzać. Jedyny haczyk to czynsz w takim TBSie, który może wynosić od 7 do 18 zł za metr kwadratowy.

(pj / ac)

Czytaj także

Casting na współlokatora

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2013 14:28
Jak znaleźć mieszkanie marzeń? Jak szybko i właściwej osobie - najlepiej studentowi - wynająć cztery kąty?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polak biedny, ale "na swoim"

Ostatnia aktualizacja: 12.02.2014 18:55
Zaczynamy prowokacyjnie: nie każdy powinien mieć własne mieszkanie. O tym, czy to prawda będziemy dyskutować w czwartek, w audycji "4 do 4".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mieszkanie (nie) dla każdego

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2014 16:00
By kupić własne M2 Polacy gotowi są zadłużyć się nawet na 20-30 lat. Czy to konieczne? Dlaczego nie wystarczy wynająć mieszkania, zamiast do emerytury oddawać bankowi sporą część pensji?
rozwiń zwiń