"Top Gear". Jak robi się telewizję poza schematami?

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2016 12:30
Przez 13 lat współtworzył "Top Gear", teraz zdradza kulisy najsłynniejszego motoryzacyjnego show. - Jeremy Clarkson nie znosił pewnego polskiego samochodu, więc postanowił spektakularnie go zmiażdżyć na oczach widzów - opowiada Richard Porter.
Audio
  • Richard Porter stworzył scenariusze do 177 odcinków programu "Top Gear". jakie smaczki znajdziemy w jego książce "Top Gear od środka"? (TOP/Czwórka)
James May, Jeremy Clarkson i Richard Hammond w październiku pojawili się na Stadionie Narodowym w Warszawie i jak zwykle dostarczyli widzom dużo wrażeń
James May, Jeremy Clarkson i Richard Hammond w październiku pojawili się na Stadionie Narodowym w Warszawie i jak zwykle dostarczyli widzom dużo wrażeńFoto: PAP/PA/Liam McBurney

Niechęć do poloneza nie wzięła się znikąd. - Pewnego razu Clarkson zamówił taksówkę na lotnisko i trafił właśnie na tę markę. W ciemnym i brudnym tunelu pod Heathrow auto zepsuło się i Jeremy musiał nie tylko dotrzeć do terminala na własnych nogach, ale jeszcze uciekać przed taksówkarzem, który żądał zapłaty - mówi gość Czwórki.

Prowadzący "Top Gear" mieli wyraziste charaktery i nietuzinkowe osobowości. Richard Porter opowiada o najbardziej ryzykownym odcinku nakręconym w Argentynie oraz o takim, który nigdy nie powstał w obawie przed członkami... Małpiego Sanktuarium. Tłumaczy także, dlaczego scenariusz do każdego odcinka powstawał po programie.

***

Tytuł audycji: TOP

Prowadzi: Kuba Marcinowicz

Data emisji: 13.03.2016

Godzina emisji: 15.00

kul/pj

Czytaj także

Czarny Wąż. Wojowie z tabletami

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2015 15:00
- Na co dzień używamy smartfonów i komputerów, ale to w średniowieczu nasze życie zamienia się w bajkę - przekonują członkowie Drużyny Wojów i Rzemieślników "Czarny Wąż".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Trucking Girl". Blondynka kontra giganci szos

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2015 15:26
Choć jest filigranowa, nie boi się jeździć wielkogabarytowymi ciężarówkami. Iwona Blecharczyk na drogach bez trudu wygrywa z maszynami o wadze 40 ton i mocy 500 koni mechanicznych.
rozwiń zwiń