"Bobry" - punkowa lekkość bytu

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2014 13:40
- Zrobiliśmy film o powrocie do pierwotnej pasji i jednocześnie o polskiej prowincji - mówią aktorzy z filmu "Bobry". - Graliśmy w różnych miejscach. Na przykład w lesie, w którym było więcej butelek niż drzew. I to nie była scenografia tylko prawdziwe życie.
Audio
  • "Bobry" to czarny humor na polskiej prowincji - rozmowa z aktorami Wojciechem Solarzem oraz Robertem Jarocińskim (Czwórka/Kontrkultura)
Film Bobry powstał w 2013 roku i był wielokrotnie pokazywany i nagradzany na festiwalach filmowych. 15 sierpnia obraz wejdzie na ekrany kin studyjnych w całej Polsce
Film "Bobry" powstał w 2013 roku i był wielokrotnie pokazywany i nagradzany na festiwalach filmowych. 15 sierpnia obraz wejdzie na ekrany kin studyjnych w całej PolsceFoto: mat. prasowe/Spectator

Po rozpadzie punkowego zespołu Bobry jego członkowie chwytają się przyziemnych zajęć. Po latach niepowodzeń bliski samobójstwa leader formacji postanawia reaktywować grupę - taki jest punkt wyjścia dla komedii Huberta Gotkowskiego "Bobry". W jednej z ról głównych występuje Wojciech Solarz. - W trakcie swych licznych wojaży po świecie Marcin nie odnalazł spokoju ducha. Postanowił wrócić do kraju i wskrzesić "Bobry". Szybko jednak okazało się, że rzeczywistość, do której trafił, różni się od jego wyobrażeń, a i starzy kumple pozostawiają wiele do życzenia - opowiada aktor. - Klocek handluje psychotropami, Smroda przejął rodzinny interes i prowadzi miejski szalet.

Czytaj także: Sebastian Stankiewicz o "Bobrach" i życiu na drugim planie >>>

Wtedy na drodze głównego bohatera pojawia się Kosiarz. - To anioł śmierci, który wprowadza duszę w zaświaty, ale generalnie nienawidzi swojej roboty - wyjaśnia odtwórca roli, Robert Jarociński. - W ramach ostatniego zlecenia, musi "posiąść" duszę Marcina. Tutaj zderzają się nasze wątki i więcej powiedzieć nie możemy, żeby widz w kinie miał jakąś niespodziankę.

Plakat
Plakat do filmu

Jak twierdzą twórcy filmu, "Bobry" to czarna komedia, w której dominuje ironia, groteska i absurd. To historia o spełnieniu marzeń i życiu w zgodzie z samym sobą. - W pewnym sensie jest to opowieść o odgrzebywaniu pierwotnej pasji. O powrocie do korzeni, które gdzieś tam kształtowały każdego nastolatka - mówią goście Bogusi Marszalik. - Dlatego przekaz "Bobrów" jest uniwersalny. Wiele osób może się z nim zidentyfikować.

Jak dotąd "Bobry" pokazywane były m. in. na Międzynarodowym Festiwalu Młodego Kina "Pełny Metraż" w Lublinie (Nagroda Główna) oraz na Festiwalu Polskich Filmów w Berlinie filmPOLSKA, gdzie obraz został wyróżniony w kategorii FilmOFF. Na ekrany naszych kin film wejdzie 15 sierpnia.

Więcej o "Bobrach", o polskim kinie niezależnym oraz o zawodowych planach Wojciecha Solarza oraz Roberta Jarocińskiego dowiesz się słuchając całej rozmowy z "Kontrkultury".

(kul/kd)

Czytaj także

Zbigniew Zamachowski: szkoda, że w Polsce powstaje mało filmów familijnych

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2014 18:30
- Kino familijne w Polsce to ułamek produkcji. Myślę jednak, że te filmy bez problemu znalazłyby swoich widzów - mówi Zbigniew Zamachowski i opowiada o pracy z młodymi aktorami na planie filmu "Gabriel".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleksandra Popławska: w czasach wojny kochało się inaczej

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2014 19:20
Wulkan energii, talent, który zostaje w pamięci widzów na długo - Aleksandra Popławska, aktorka i reżyserka, zagościła w Czwórce. Opowiadała m.in. o pracy na planie filmu "I była miłość w getcie" w reżyserii Joanny Dylewskiej i Andrzeja Wajdy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zofia Czerwińska: "Rejs"od początku był kręcony pod prąd

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2014 12:50
- Gdzie mielizna, tam i my. Takiego mieliśmy kapitana - śmieje się Zofia Czerwińska. - Aż bałam się pomyśleć do czego to wszystko może doprowadzić. A tu proszę taka niespodzianka. Aktorka znalazła się w obsadzie "Rejsu" - kultowego obrazu Marka Piwowskiego, choć jej nazwisko nie zostało wymienione w czołówce.
rozwiń zwiń