"Batman musiał spuścić powietrze i spojrzeć na siebie z dystansu"

- Po nieudanym eksperymencie pod hasłem "Batman v Superman" straciłem na chwilę zainteresowanie tym bohaterem i jego światem. Nie przypuszałem, że spotka mnie taka miła niepodzianka - mówi batmanolog Bartek Biedrzycki. 

W filmie "Lego Batman: Film" poznajemy nowe oblicze superbohatera

Foto: Sergey Gordienko/Shutterstock.com

Bartek Biedrzycki Wbrew temu, co moglibyśmy przypuszczać, dzieciaki coraz rzadziej sięgają po komiksy. To ulubiona rozrywka 30-latków. "Lego Batman: Film" ma zatem zachęcić najmłodszego odbiorcę do ropoczęcia przygody z Batmanem

Od piątku 10 lutego fani Batmana mogą oglądać swojego ulubionego bohatera w wersji z klocków "Lego". - To musiało się stać, Batman musiał wrzucić na luz, jeśli producenci nie chcieli kompletnie zrazić do siebie widza. To dość kuriozalna sytuacja, bo w latach 60., on już był taki śmieszny, potem, w kolejnych dekadach, nadszedł czas mroku, a teraz znów przygody Batmana mają sprawiać frajdę, należy na nie spojrzeć z innego punktu widzenia - opowiada rozmówca Kamila Jasieńskiego.

Bartek Biedrzycki przypomina także najlepsze momenty z filmów o Batmanie, tłumaczy, kto wypadł lepiej w starciu z Człowiemiem-Nietoperzem - Tim Burton czy Christopher Nolan i zdradza, dlaczego superbohaterom potrzebna jest autoironia.

***

Tytuł audycji: "Pierwsze Słyszę"

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Bartek Biedrzycki (batmanolog)

Data emisji: 15.02.2017

Godzina emisji: 8.14

kul/jsz