Animocje. O sztuce animacji od kulis

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2018 14:50
8 kwietnia startuje w Bydgoszczy 8. Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych Animocje. Czwórka jest patronem tego przyglądu.
Audio
  • O tegorocznej odsłonie Animocji opowiada szefowa festiwalu Weronika Płaczek (Pierwsze słyszę/Czwórka)
(zdj. ilustracyjne)
(zdj. ilustracyjne)Foto: Shutterstock.com/domena publiczna/Leo Falckone

Czytaj także
Nowy Jork free 1200.jpg
Nowy Jork. Najbardziej filmowe miasto świata?

O Grand Prix Bydgoskiej Nagrody za Najlepszy Film Animowany walczy w tym roku kilkaset krótkometrażowych animowanych filmów z niemal wszystkich zakątków świata m.in. Francji, Rumunii, Singapuru, Korei Południowej, Meksyku, USA, Polski i Japonii. - Nagrody i wyróżnienia dla filmów i ich twórców to jedno, ale na Animocjach doceniamy też sztukę dubbingu. W tym roku nagrodę w tej kategorii odbierze aktor Krzysztof Kowalewski - opowiada dyrektor festiwalu Weronika Płaczek.

Więcej o szczegółach tegorocznej odsłony, o zajęciach z mokrtym papierem, o teledyskach z plasteliny i o warsztatach "małe mrówkojady" dowiesz się z nagrania audycji.

***

Czytaj także
darwin.jpg
"Nieprzeciętni" onieśmielają nawet jurorów

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Weronika Płaczek (dyrektor Festiwalu Animocje)

Data emisji: 5.04.2018

Godzina emisji: 8.17

kul/kd

Czytaj także

"Ostatni Jedi". Nostalgiczny, ale nierówny

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2017 15:30
Od 14 grudnia w polskich kinach oglądać można kolejną część "Gwiezdnych wojen". - W "Ostatnim Jedi" jest cała masa dobroci, nostalgii oraz takich momentów, które chwycą fanów za serce, ale to film bardzo nierówny - ocenia Oskar Rogowski, autor kanału "Komiksomaniak".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ptakodemia". Kiedy "Ptaki" Hitchcocka zamieniają się w chore na grypę orły

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2017 12:00
Legenda głosi, że James Nguyen w młodości nałogowo oglądał "Zawrót głowy" i "Ptaki" Alfreda Hitchcocka. - Twórczość mistrza dreszczowców zainspirowała reżysera do stworzenia filmu tak złego, że trudno sobie wyobrazić, że ktoś w 2010 był w stanie nakręcić coś takiego - mówi bloger Dominik Stankiewicz.
rozwiń zwiń