Wakacyjna podróż. Autostop wczoraj i dziś

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2023 22:30
- Nie zawsze udawało się dotrzeć do celu w jeden dzień - mówi Wojtek Przylipiak, autor książki "Czas wolny w PRL". - Jechało się, żeby przeżyć przygodę. W Czwórce sprawdzamy, jak podróżowało się autostopem kiedyś i dziś.
Autostopowicze czasem muszą uzbroić się w cierpliwość.
Autostopowicze czasem muszą uzbroić się w cierpliwość.Foto: shutterstock/Pressmaster
  • W Polsce moda na autostop nastała pod koniec lat 50.
  • Podróżujący musieli legitymować się książeczką autostop.
  • Dzisiaj można autostopem podróżować bez ograniczeń, także za granicę.
  • Liczyć się jednak trzeba z tym, że nie we wszystkich krajach taka forma podróżowania jest popularna. 

Moda na autostop w Polsce zaczęła się pod koniec lat 50. - Czasopismo "Dookoła świata" przeprowadziło akcję dla autostopowiczów. Na jego łamach drukowano książeczki autostop, które każdy mógł wyciąć i legalnie podróżować - mówi rozmówca Weroniki Puszkar. - To była akcja zarówno dla podróżujących, jak i kierowców. Można było zbierać punkty, pieczątki i nawet nagrody rzeczowe.

W tamtych czasach dojazd nad morze wcale nie był prosty. Czasem trzeba było przesiąść się kilka razy, żeby dotrzeć do celu. - Pamiętajmy, że podróż autostopem polegała na tym, że jechało się tam, gdzie mógł cię podwieźć kierowca - tłumaczy Wojtek Przylipiak. - Więc jechało się trochę w ciemno, żeby chociaż zbliżyć się do celu podróży. Tam łapało się kolejnego stopa. Czasem jechało się dookoła, a taka podróż mogła zająć nawet kilka dni. Spało się w podróży gdzie popadnie, a to na plebanii, a to u strażaków, a nawet na komendzie policji.


Autostopem za granicę  

Z czasem świat stanął otworem i autostopowicze ruszyli za granicę. Jeden ze słuchaczy Czwórki Przemek tak opowiada o swojej podróży: - Stopem zjechałem całe Bałkany i Turcję. Ponad miesiąc w podróży. Plecak, namiot i konserwy w plecaku - wspomina. - To były czasy, kiedy esemes do mamy trochę kosztował. No i była ograniczona liczba znaków. Więc zamieszczało się jak najwięcej informacji w jak najkrótszej wiadomości.

Źr. YouTube/Polskie Nagrania/Karin Stanek & Czerwono-czarni - Jedziemy autostopem

Trzeba wiedzieć, że nie wszędzie idea autostopu jest rozpropagowana. Tak jest np. na Cyprze. - To jest bardzo bogaty kraj. Każdy tam ma samochód albo dwa. W związku z czym, gdy stoi ktoś na poboczu i do nich macha, to najczęściej myślą, że się ich pozdrawia - opowiada podróżnik Tomasz Michniewicz. - W związku z tym pogodnie krzyczą: "wszystko w porządku" lub "cześć, trzymaj się!".


W których krajach najlepiej jeździ się autostopem? 

Zdarzają się jednak autostopowe raje i należy do nich Azja Południowo-Wschodnia. Łapiący okazję mogą tam liczyć na pełne zrozumienie. - Zwłaszcza Malezja i Tajlandia to są kraje, w których potrafię wysiąść z samochodu, bo za wolno jedzie i jestem w stanie złapać lepszą okazję - tłumaczy podróżnik. - Tam można liczyć na długą podwózkę. Bardziej mi się czasem opłaca poczekać kilka minut, żeby złapać samochód, który będzie jechał do mojego miejsca docelowego, niż przebijać się krótkimi odcinkami.

Tomasz Michniewicz zdradza kilka sztuczek, które mogą ułatwić "podróżowanie za jeden uśmiech". - Przed wyjazdem do danego kraju poznaję nazwisko jakiegoś popularnego artysty estradowego i piłkarza - podpowiada. - Muzyka i piłka nożna to są języki uniwersalne na całym świecie. To jest po prostu lodołamacz. Dzięki temu w jednej z podróży udało mi się załatwić przejazd o 120 kilometrów dłuższy, niż planował mój kierowca, kolację u niego w domu i kolejnego dnia podwózkę do następnego miasta.


Posłuchaj
07:26 Czwórka/Pierwsze słyszę - autostop 06.07.2023.mp3 Wakacyjna podróż. Autostop wczoraj i dziś (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzący: Kamil Jasieński

Materiał: Weronika PuszkarJustyna Majchrzak

Data emisji: 06.07.2023

Godzina emisji: 8.15

aw