Turystyka jądrowa - co ciągnie ludzi w miejsca katastrof?

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2023 17:50
Od momentu katastrofy w Czarnobylu - 37 lat temu - strefa wokół elektrowni jądrowej jest zamknięta. Gdy kurz nieco opadł i zmniejszyło się promieniowanie, wśród szukających wrażeń turystów popularnością cieszyły się wyprawy do strefy zamkniętej. Eksplorację terenu zakończyła wojna na Ukrainie. Jednak turystyka jądrowa w dalszym ciągu cieszy się powodzeniem. 
Elektrownia w Czarnobylu
Elektrownia w CzarnobyluFoto: shutterstock
  • Wybuch reaktora nr 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu miał miejsce 26 kwietnia 1986 roku. 
  • Tuż po katastrofie mieszkańcy miejscowości położonych w pobliżu elektrowni zostali ewakuowani.
  • Od blisko 40 lat strefa wokół elektrowni jądrowej jest zamknięta, jednak przez lata była celem wycieczek.
  • Były one organizowane legalnie do momentu wybuchu wojny na Ukrainie. 
  • W centrum zainteresowania żądnych niecodziennych wrażeń turystów znalazły się także inne elektrownie jądrowe na świecie. 

  

- Szczególnie w ostatnich latach zrobiła się moda na odwiedzanie tego typu miejsc. Na liście znalazły się Czarnobyl, białoruska strefa zamknięta, ale też elektrownia jądrowa Fukushima w Japonii, w której doszło do katastrofy 12 lat temu - opowiada Krystian Machnik, organizator wycieczek. - Zainteresowaniem cieszą się także inne elektrownie jądrowe. Właśnie jestem przed wyprawą do Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej na Litwie. To ostatnia szansa na jej zobaczenie przed całkowitym jej zamknięciem.  


Dlaczego ludzie zwiedzali Czarnobyl?

Do wzrostu zainteresowania tematem elektrowni jądrowych i katastrofą z 1986 roku niewątpliwie przyczynił się serial "Czarnobyl". Jak mówi gość Czwórki, po jego emisji jego firma odnotowała boom. Wiele osób nie rozumie tego trendu, jednak Krystian Machnik ma swoją teorię na ten temat. - Wydaje mi się, że dość spowszedniał wypoczynek w ciepłych krajach, to stało się oklepane. Zrobiło się ciśnienie na wyjątkowe i aktywne formy spędzania czasu - tłumaczy. - Myślę, że ludzi ciągnie pewna nutka ryzyka i adrenaliny. Stąd przed wojną ten kierunek zaczął się cieszyć bardzo dużym zainteresowaniem.


Jak wyglądała organizacja wyprawy do Czarnobyla?

Organizacja takiej wycieczki wiązała się z nie lada wyzwaniami, a także wymagała od jej uczestników przestrzegania specjalnych zasad.

- Do takiej strefy nie można było się dostać tak po prostu autem. Trzeba było wszystko odpowiednio wcześniej zgłosić i otrzymać specjalne przepustki - zaznacza rozmówca Mateusza Kulika. - Odwiedzający strefę musieli nawet w upalne lato mieć długie rękawy i długie spodnie. W takich miejscach jak Czarnobyl nie można także jeść ani na niczym siadać i opierać się. Wychodząc ze strefy, wszyscy zwiedzający przechodzą przez kontrolę radioaktywności. Tak dla bezpieczeństwa swojego i innych.

 

Posłuchaj
19:36 Czwórka/Pierwsze Słyszę Czarnobyl 21.09.2023.mp3 Krystian Machnik z napromieniowani.pl o turystyce "jądrowej" (Pierwsze Słyszę/Czwórka)

 

Oprócz organizowania ekspedycji Krystian niósł pomoc mieszkającym w strefie ludziom. Jak tłumaczy, postapokaliptyczny krajobraz Czarnobyla w niektórych budzi trwogę, ale także, tak jak w jego przypadku, może przyciągać. - Wyobraź sobie: jesteś w opuszczonym mieście, w którym mieszkały tysiące ludzi, wchodzisz na dach i nagle cisza i nie słyszysz nic - opowiada. - Widzisz miasto, budynki pod sobą i słyszysz tylko szum wiatru, śpiew ptaków i nic więcej.


***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzący: Mateusz Kulik

Gość: Krystian Machnik (napromieniowani.pl) 

Data emisji: 21.09.2023

Godzina emisji: 09.15

aw